Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12.12.12. :)


Jem zdecydowanie zbyt dużo parówek. I to najbardziej uwielbiam te najgorsze z mięsa oddzielonego mechanicznie... Cholera. Muszę z tym skończyć.
  • szpetoot

    szpetoot

    14 grudnia 2012, 18:02

    parówki .. ♥ whh, trzeba się ograniczyć, też je kocham :/

  • Mikaa94

    Mikaa94

    12 grudnia 2012, 19:35

    zdaje Ci sie, bo porcje nie są wcale małe :)

  • momolada

    momolada

    12 grudnia 2012, 19:14

    Też lubię parówy :P

  • goraleczka20

    goraleczka20

    12 grudnia 2012, 17:22

    oj nie wiem po jakim czasie,ale postanowilismy z mężem ich nie kupować i koniec:):):) także się da:)

  • naticzarna

    naticzarna

    12 grudnia 2012, 14:32

    Ja kiedyś wpierdzielałam parówki wieprzowe + 3 kromy białego chleba gruboo posmarowane masłem osełką :/ no dramat ale się opamiętałam;D jedz parówki z indyka zdrowe i nie tuczące!!

  • Nicmniej

    Nicmniej

    12 grudnia 2012, 14:30

    Ja parówki zastąpiłam kabanosami. Tylko jem je na zimno :)

  • Nicmniej

    Nicmniej

    12 grudnia 2012, 14:19

    Matko, ja też uwielbiam parówki, ale ich nie jem. To znaczy nieraz mi się zdarzy, ale ogólnie mam je codziennie w lodówce, a mimo to nie tykam :) Kiedyś jadłam codziennie :D

  • goraleczka20

    goraleczka20

    12 grudnia 2012, 14:15

    też miałam taki etap,że parówki mogłabym jeść bardzo często,ale mi na szczęście mineło:) i teraz jadam od czasu do czasu jak mam mega zachciankę:)

  • Siranel

    Siranel

    12 grudnia 2012, 14:07

    ja też uwielbiam parówki, jak już mam jakieś w lodówce to pożeram wszystkie ... nie ważne ile ich jest >.

  • minusczternascie

    minusczternascie

    12 grudnia 2012, 14:03

    ja lubię parówki bardziej niz dobra kiełbache na szczescie jem raz na miesiąc ;) Moze pomyśl o tych zmielonych chrząstkach , wymionach , skórach to Ci się odechce ich tak czesto????

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.