wczorajszy dzień nie był moim dniem. Dziś już zupełnie inaczej. Planuje porządki, bo jestem sama. Mąż w pracy, dziecko w przedszkolu. A ja biorę się za dom i za siebie. Chwila wytchnienia. Przez pewien czas pracowałam dlatego Mały chodzi do przedszkola. A teraz nie chcę Go wypisywać bo w zasadzie nie wiem kiedy znów będzie praca.
Więc wczoraj 10 min przy zumbie i nic więcej.
Zakwasy coraz to gorsze. Ale dziś może już będzie lepiej.
Psychicznie też lepiej.
Dziękuję za wsparcie wczorajsze, bo dzięki temu nie najadłam się jak głupia na noc!
Czas zacząć nowy dzień, lepszy dzień :)
blueberryrose
4 czerwca 2014, 11:20Właśnie, pozytywne myślenie i powodzenia! :)
luumu
4 czerwca 2014, 10:40Pozytywne myślenie, pozytywne myślenie! :D