Witajcie kochane ! Jak zwykle w weekend troche grzeszyłam z kolezankami ale waga na szczeście do góry nie poszła ! Jutro znowu szkoła... :( A dzisiaj spacer po starówce z tatą Niecierpliwie czekam do następnego weekendu ..
dzisiejsze menu:
śniadanie: koktajl owocowy
2 śniadanie: batonik musli
obiad: coś dietetycznego w Warszawie, może ryba z warzywami
podwieczorek: w weekend grzesze więc gołka ulubionych lodów na starówce nie zaszkodzi
kolacja: sałatka warzywna z sosem vinegre
Miłej niedzieli ! Buziaki
martynaaa1919
25 marca 2012, 21:24Mi za to poszla;/ ale ciesze sie, ze u Ciebie jest dobrze:)
Kamyccek
25 marca 2012, 20:24No proszę :) Super że nie poszła ta waga do góry :) Trzymam kciuki :)
Isabelle69
25 marca 2012, 17:11Dokładnie, czasami można zgrzeszyć! :-)
GrubaMi
25 marca 2012, 16:07wszystkie juz oczekujemy kolejnego weekendu:) przyjemnego spaceru:) a lody nie sa zle, warto tylko pamietac,ze czekoladowe sa mniej kaloryczne niz smietankowe :)
ParaTi
25 marca 2012, 15:21weeekend jest od tego zeb pogrzeszyć :)
Roxi18
25 marca 2012, 13:43ja bym nie umiał sobie pozowlic na grzeszenie/:D