Witam i zarazem żegnam... To nie ma sensu.. Ciągłe wzloty i upadki, jeden dzień dietetycznie drugi już nie. Myśle że kiedyś to się unormuje i jeszcze tu wróce. A na razie życzę Wam samych sukcesów w odchudzaniu kochane moje:*
Jeśli chcecie utrzymywać ze mną jakiś kontakt to tu macie mojego facebooka:
https://vitalia.pl/profile.php?id=100000616512439
Albo moje gg: 1705967 (Praktycznie zawsze na niewidoku)
Wpis widoczny tylko dla znajomych.:* Buziaki
BiUti
12 kwietnia 2012, 20:14No coś TY! Nie odchodź! Każda z nas ma gorsze dni, przeczekaj i wróć ze zdwojoną siłą tylko nie kasuj konta ! :)
Sunshine...
12 kwietnia 2012, 19:42Mam nadzieję, że jeszcze wrócisz :) Czymaj się tam :*
Sunshine...
12 kwietnia 2012, 19:42Mam nadzieję, że jeszcze wrócisz :) Czymaj się tam :*
baskowaa
12 kwietnia 2012, 16:57Będę czekać aż Ci się unormuje:) Każdy czasem potrzebuje odpoczynku, naładujesz akumulatory i wrócisz, tak czuję;P trzymaj się dzielnie:)
dotek86
12 kwietnia 2012, 13:02szkoda,że znikasz,ale może jeszcze wrócisz:) chętnie utrzymam z Tobą kontakt:D
tabasco13
12 kwietnia 2012, 12:24Bardzo szkoda, że nie będzie cię tu.Choć ja ostatnio mam podobnie i też chyba przestanę się udzielać na jakiś czas.Trzymaj się kochana :*
Nefertiti1985
12 kwietnia 2012, 11:25Kochana trzymaj się!!!!!!!!! mam nadzieję, ze szybko wszytsko przemyślisz i wrócisz do nas....wierz mi!!! Bez Vitalii to nie to samo!!!!! trzymaj się cieplutko kochana :****
Fetti
12 kwietnia 2012, 11:14hej!!! wiesz,ze mam ochote to samo zrobic co Ty!!! :(( jestem slabym ogniwem....nie daje rady:((( Wroc do nas!!!!bedziemy czekac:***** nie zapomnij o nas:*
krcw
12 kwietnia 2012, 10:24nie poddawaj się:) i zaglądaj tu czasem bo lubiłam twoje makijaże:);)
Blama
12 kwietnia 2012, 09:27szkoda.... trzymaj się! :*
motylek08
12 kwietnia 2012, 08:16jeśli to chwilowe odejście od sytuacji by szukać nowych rozwiązań to w porządku, ale całkowicie odpuszczają tylko słabi albo ludzie, którzy nie potrzebują odchudzania, zrobisz jak zechcesz, mam nadzieję, że wrócisz, trzymaj się ;*
Iwantthissobadly
12 kwietnia 2012, 00:32Jejku Kochanie...mam nadzieję,że tu wrócisz!:***fejsa zapisałam:*buuu:(może jednak nie odchodź?gdzie jak gdzie no ale tu każda z nas przeżywa i wzloty i upadki(których każda z nas ma mnóstwo!),gdzie jak nie tu zmobilizujesz się do prawdziwej walki o swoje wymarzone ciałko?zastanów się jeszcze!:**
BeSexyy
11 kwietnia 2012, 23:28Szkoda, że odchodzisz z V. Ale pewnie tego potrzebujesz :) Zaprosiłam Cię na fejsie.