Dzień kolejny... Dzisiaj aktywniej , ruszać się w końcu trzeba:) Zamówiłam sobie na allegro hula hop z tymi kulkami masującymi(mimo że tego odradzają ).Podobno jest dobre ale na początku ciało dostaje "po dupie".O to właśnie chodzi :) Dzisiaj śmigałam na rowerku. Standard 8km z czego ponad połowa pod wiatr i masakryczną górke! Jeżdze razem z bratem bo mamy tandem. Dodatkowo obciaża cieżar osoby z tyłu ( w tym przypadku mojego brata:P) gdy sie wjezdza pod góreMyśłałam że ducha wyzione ;/ Ale dałam rade i nie zeszłam z roweru ani razu podczas trasy :D jest git ! :D trzeba popracować nad formą bo jest kiepsko... Dzisiejsze manu :
ŚNIADANIE:
* Musli z 3 łyżkami jogurtu naturalnego + herbata
OBIAD:
*4surimi smażone na niewielkiej ilości oliwy z oliwek
*Surówka z wczoraj :P
*Pomidor
*Wszystko polane sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego z koperkiem
PODWIECZOREK:
*Gruszka
KOLACJA:
*Zupa warzywna bez tłuszczu i soli na chudym mięsie z kurczaka
(kara za rafaello:P)
I tak miało wyglądać moje menu na dzień dzisiejszy, gdyby mojemu łasuchowi nie zachciało sie nalęsników z farszem warzywno -pieczarkowym. Razem to przygotowaliśmy , co prawda nie było w tym daniu prawie wogóle tłuszczu ( naleśniki smażone na porcelanowej patelni bez tłuszczowej )ale jednak. Liczy się fakt że sie skusiłam i zjadłam 3 niewielkie naleśniki o GODZINIE 22!!!!! Jutro pewnie bede ważyć kilogram wiecej :(:(:(:(:(:( Muszę sie bardziej zmotywować i walczyć z pokusami :( Pozdrawiam
kopyl007
13 października 2011, 22:19ale naleśniki o tej porze... hmmm. Nieładnie:PP Ale rozumiem Cię, bo mi trochę czasu zajęło zanim przestałam jeść tak jak i to co mój M. To też walka... Powodzenia
BlackWithDreams
13 października 2011, 15:30Menu fajne ale niedobrze,że zjadłas te naleśniki o 22 :( ale spalisz to na rowerze :)) ;*