Dzisiejsza słoneczna pogoda optymistycznie nastawia mnie do diety i aż się chce żyć... Wszystko mnie boli po wczorajszym jak i dzisiejszym treningu z Ewą Chodakowską jednak dzisiaj nie odpuściłam i również zrobiłam ćwiczenia. Wiem to dopiero drugi dzień ale i tak jestem zadowolona - grunt to pozytywne myślenie ;) Oto moje dzisiejsze menu:
śniadanko - 2 kromki chleba pełnoziarnistego (wzięłam sobie do serca Wasze rady o chlebku), 2 wafle ryżowe, 2 plastry żółtego sera, 2 ogórki kiszone, pomidor i jajko gotowane.
kawa bez cukru z mlekiem i jeden pierniczek
II śniadanie - jabłko
obiad- kawałki piersi kurczaka pieczone bez tłuszczu do tego marchewka z groszkiem i buraczki
podwieczorek - kefir z musli
kolacja - owsianka
a w międzyczasie popijam zieloną herbatkę z żurawiną
Dzisiaj jestem u mojego faceta, niestety on nie pomaga mi w odchudzaniu, ponieważ zajada się przy mnie pysznościami jednak ja nie mogę się poddać i muszę pokazać mu, że jestem silna i potrafię wytrzymać. Szkoda, że on we mnie nie wierzy, bo wczoraj jak mu powiedziałam o diecie usłyszałam: "Pati! Który to już raz słyszę?" Wierzę jednak, że będzie ok!
Dziękuję za wasze wsparcie, rady i miłe słowa!
Jesteście kochane Dziewczyny! Podziwiam Was każdego dnia wchodząc na Wasze profile i czytając Wasze pamiętniki!
ar1es1
18 lutego 2015, 10:09Nie widzę u Ciebie żadnych dobrych tłuszczów. ..Bez nich u kobiety pada gospodarka hormonalna.Jesli mogę Ci doradzić to do obiadu dodaj ryż/kaszę/ziemniaki a na kolację zrezygnuj z owsianki a zamiast tego zjedz np rybę czy jajka z warzywami. Pozdrawiam.
Patrycja770
18 lutego 2015, 10:27Dziękuję za Twoje rady, wzięłam je pod uwagę w dzisiejszym menu! ;) Równiez pozdrawiam!
kronopio156
17 lutego 2015, 21:45No to się jeszcze Twój chłopak zdziwi!;-))