Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8 - 16.06.2018

Odkryłam, że codzienne składanie sprawozdań z moich postępów (lub ich braku) działa na mnie niezwykle motywująco. Co prawda 8 dni to nie jest 'poważny' powód do świętowania (w kwietniu udało mi się wprowadzić w życie regularne treningi i wytrwałam w tym całe 21 dni, ale potem przyszła majówka, na którą nie zabrałam maty do ćwiczeń i z 3 dni wyjazdowych bez treningu zrobiło się prawie 1,5 miesiąca...). Ostatnio mam jednak dużo powodów do uśmiechu: primo - waga znowu zaczęła spadać, secundo - Google Fit zaczął mi wysyłać komunikaty o zrealizowaniu celów, które ustawiłam przy poprzedniej próbie zmianie stylu życia i o których już kompletnie zapomniałam, tertio - mam dużo więcej energii (treningów już nie dzielę na rano i wieczór, bo mam nadmiar energii - dobrze, że już od poniedziałku dojdzie bieganie - tam będę mogła ją spożytkować) i wreszcie quatro - mam fantastyczny humor :) 

A oto sprawozdanie z 8 dnia wyzwania 10 kg w 100 dni :)

Waga - 59,2 kg (waga znowu ruszyła we właściwym kierunku :))

- Woda - 1,5 litra wody + 1 kubek kawy zbożowej (tradycyjnie na śniadanie)

Trening 

2 min wyzwania - 8 damskich pompek + 45 sek plank 

7 min 50 sek - dzień 6 z Lose weight in 30 days

45 min - brzuch (dzień 2 poziom początkujący)* + ramiona (dzień 2 poziom początkujący)** + plecy (poziom 7)*** + nogi (poziom 7)***

Dieta - śniadanie:  2 pomidory + 150 g twarogu półtłustego (260 kcal), II śniadanie: 100 ml soku z buraków + makaron 150 g + warzywa na patelnię 100 g + łyżeczka oliwy (287 kcal), przekąska: kawałek ciasta drożdżowego z owocami + truskawkli 300 g (390 kcal), kolacja: jajko + makaron 150 g + warzywa na patelnię 100 g (341 kcal), czyli 1271 kcal według fitatu.

Wygląda na to, że wczorajszy wyskok z 6 kostkami czekolady i ciastkiem z kremem jest wybaczalny :) Taka ilość cukru z pewnością dobrze nie wpłynie na moje plany, ale wygląda na to, że zachowanie umiaru nie jest takie znowu zabójcze dla diety, a na pewno bardzo przyjemne. Zamierzam się pilnować, żeby takich dni nie było jednak zbyt dużo (do 4 w miesiącu). No to walczymy dalej :)


Mięśnie brzucha w 30 dni 

** Ćwiczenia ramion

*** Ćwiczenia w domu dla mężczyzn - kulturystyka - przeszłam z ćwiczeń z poziomu 1 do poziomu 7, bo niższe są już dla mnie niewystarczające

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.