Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 11
20 marca 2014
O dziwo dziś się rano zważyłam i jest mniej o 1.5 kg! :) ten dziwny wynik z poprzednich dni był pewnie efektem @ :)
CO do diety Vitalii - trzymam się pomysłów, ale jak mi czasem nie pasuje śniadanie, albo nei zdąże z przygotowaniem obiadu lub mi coś wypadnie to jem co mam w domu, ale bardzo uważam wtedy na kaloryczność - maks 1400 na dzień, no i nie jem chleba białego - ewentualnie żytni lub orkisz, nie jem makaronu ani ziemniaków. Kasza lub ryż. :) no bez słodyczy - na szczęście nie mam do nich pociągu, bardziej ciągnie mnie ser pleśniowy lub salami.... :)
Dziś jest piękny dzień, mam dobry humor z powodu wyniku na wadze a po pracy idę z siostrą do kina na Kino Kobiet więc może jeszcze coś wygram :)
Jedyne co to martwi mnie wizja soboty - mamy iść na parapetówkę do znajomych, Nie dość, że nei przepadam za tą laską - a wręcz jej nie lubię, to na pewno będzie niezdrowe żarcie. Muszę koniecznie najeść się przed wyjściem jakimś pieczonym kurczaczkiem lub czymś takim, żeby nie mieć potem zachcianek. Gorzej będzie natomiast z alkoholem..... na trzeźwo tego wieczoru i gadania tej laski nie zniose.... ;-D
MadameRose
20 marca 2014, 16:42Te wyjścia są najgorsze...Chociaż paradoksalnie ja wolę iść na kolację do restauracji niż spotkać się na 'domówce'. Wiadomo dlaczego... Z menu można wybrać zawsze wersję zdrowszą, no i porcja jest na talerzu, bez dokładek i uginajacych się stołów. Pozdrawiam
vita69
20 marca 2014, 11:00mi tez w sobotę szykuje się wyjście:) ale damy radę:) wzięłam Smacznie Dopasowaną. Jest Nowa dlatego chcę przetestować