Nie odzywałam się, bo popłynęłam. Stwierdziłam, że nie mogę sobie tyle odmawiać i zajadałam się ciastkami i pączkiem. To był błąd. Zrozumiałam to już podczas jedzenia. Nie wiem co mnie podkusiło, może zbytnia monotonia posiłków? Nie czuję się głodna.
Mój jadłospis z dzisiaj:
śniadanie: płatki z mlekiem
śniadanie II: jogurt, jabłko
obiad: zupa ogórkowa
podwieczorek: truskawki, banan
kolacja: bułka z serkiem mascarpone, kilka rzodkiewek, parówka berlinka.
Wypite płyny: 1 x kawa, 2 x woda, 2 x czarna herbata
Aktywność fizyczna: 20 min spaceru.
Francuzeczkaa
11 czerwca 2021, 23:04Głowa do góry, ważne żeby jednorazowy wyskok nie stał się codziennym. Powodzenia ✊
PACZEK100
11 czerwca 2021, 20:26Czasem tak jest...glowa do góry!