dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego że motywacja i upartość to już połowa sukcesu!
"Nie pozwól, by strach przed działaniem wykluczył cię z gry!"
to moje motto zyciowe którego uparcie się trzymam i wielbię je bo to właśnie dzięki niemu schudłam 8kg 9usłyszałam je w filmie i baaardzo mi się spodobało) :) zawsze kiedy brałam się za diete i ćwiczenia myślałam sobie... "będę musiała się wyrzekać wszystkiego co smaczne!" ale tym razem się nie dalam i jestem z siebie dumna! kierowanie się jakimiś życiowymi wartościami jest... po prostu wspaniałe! zamierzam spełnić marzenia, ale do raju nie ma windy... dlatego już dzisiaj postanawiam że jak tylko zrobi się cieplej to będę w weekendy rado biegać po 15min bo osiągnąć swój cel! niestety raczej tylko w weekendy bo szkoła... no chyba że czasami wieczorami :) no i motywacyjne zdjęcie, wymarzonego brzuszka :*
Jakie wy macie motta?? napiszcie w komentarzach :D
I powiedzcie mi! DLACZEGO te słodkości zawsze się na nas tak pięknie patrzą! Te wredne istoty ogromnie kuszą!
Anowela
5 kwietnia 2013, 22:21albo nawet będziesz mogła się poszczycić lepszą forma :)
Anowela
5 kwietnia 2013, 21:28lata praktyki serio, kocham sport jakoś od połowy drugiej gimnazjum się w nim zakochałam i cały czas trenuje, a przez ten czas jeżeli przybrałam na wadze to przez zbyt duze porcje jedzenia, dla mnie sport nie jest sposobem na bycie chudą tylko atrakcją samą w sobie. Jak zaczynałam to wielkim sukcesem było przebiec 400m albo zrobić 20 brzuszków, ale z roku na rok było coraz lepiej, teraz 21km biegu -> nie ma problemu 84 min cwiczen też nie. Im więcej bedziesz ćwiczyć tym bedzie ci łatwiej :*
mrscharlottee
5 kwietnia 2013, 21:24żyj chwilą :)
Anowela
5 kwietnia 2013, 21:12nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku :*