Miałam leniuchowaty dzień! nic mi się ni chciało....na obiadek zjadłam bigos.... fuj ale namówiła mnie koleżanka pod pretekstem że kapusta pomaga w odchudzaniu...
tak ogólnie to zjadłam już dzisiaj około 850kcal a został do zjedzenia jeszcze podwieczorek i kolacja.... a miałam nadzieje że zmieszczę się dzisiaj w 1000kcal... to nic, trzeba się wziąć w garść i pogodzić z tym że nie każdy dzień będzie idealny :) Najwyżej dzisiaj jem te 1300kcal... raczej, mi bardzo nie zaszkodzi :D a jak tam u was dieta idzie? jutro 4dzień, więc ważenie.... boje się bo nie sądzę żebym schudła.... ;p ale to nic, przynajmniej nie będę miała poczucia winy :D Tak mi właśnie minął dzień 3 :)
steppingstonee
4 kwietnia 2013, 16:53u mnie diety jako takiej nie ma. po prostu zrezygnowałam ze słodyczy i staram się jeść mniej. :) za to poddałam się ćwiczeniom, Chodakowska, rowerek, skakanka i takie tam głupotki. a u Ciebie jak z ćwiczeniami?