Siedzę sobie muzyczki słucham, podryguję, podskakuję haha chyba wyskoczę gdzieś poszleć. Mam urlop do końca miesiąca, więc czas zadbać o trochę rozrywki. Dzisiaj poćwiczyłam z dwie godzinki, ale moje menu jest porażką. Chyba jestem leniem, bo ostatnio za bardzo polegam na śmieciowym jedzeniu typu zupki chińskie, zapiekanki, jakieś zrobione na szybko kanapki z dżemem czy czymkolwiek co tam znajdę w lodówce. Czas zacząć planować punkt po punkcie co będę jeść w kolejnych dniach i tego się trzymać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.