Od jutra start. Ważę 97 kg. Mam ogromną nadzieję, że będzie dobrze, że mi się uda. Jestem zdesperowana. Nie chce mi się żyć. Moim celem jest 65 kg.
Pamiętam jak po pierwszej diecie mówiłam, że jeśli przytyje, jeśli wrócę do swojej wagi, jeśli znów będę tak gruba to nie będę chciała żyć... I nie chcę, ale muszę, bo mam wspaniałego synka. Teraz pozostało mi walczyć o to by nie musiał się mnie wstydzić.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zombie98
28 kwietnia 2014, 13:42Nie rozumie dlaczego od jutra... Jeju dlaczego ludzie wszystko robią od jutra dlaczego od jutra rzucą palenie, skończą przeklinać, przejdą na dietę, zaczną się uczyć, zaczną odrabiać lekcje. Jeju dziś też jest dzień warto go zmarnować?! https://www.youtube.com/watch?v=VUYUvY6quE0 polecam obejrzeć ten filmik trwa minutę a może on zmieni Tobie myślenie. Nie traktuj tego co piszę jako ,,hejta" ale najlepszy czas by zmienić coś nie jest jutro czy pojutrze ale właśnie dziś. Czy każda minuta przybliża Cię do celu czy raczej oddala? Walcz o szczęście dziś. Widzę masz 27lat rozumie masz pracę i zajęcia w domu ale nie mówi mi nikt że nie masz nawet 20-30minut by poćwiczyć. Nie chce Ci się żyć bo co? Bo ważysz 97kg? Rozumie Cie ale w życiu chodzi o to by się nie poddawać i iść po marzenia, bo nie warto być w życiu człowiekiem przeciętnym. Dlaczego piszesz że masz nadzieję - nie Ty nie masz nadziei. TY WIESZ ŻE CI SIĘ UDA. Skoro zaczynasz masz się nie poddawać bo jeśli coś się zaczyna trzeba skończyć. Polecam wymienić chleb pszenny na pieczywo razowe, napoje na wodę niegazowaną, majonez na jogurt naturalny, mięso na ryż brązowy, makaron na brązowy makaron, tłuste kiełbasy na pierś z kurczaka, cukier biały na brązowy, płatki kukurydziane na owsiane. Nie ma czegoś takiego jak dieta tylko jest zdrowe racjonalne jedzenie to jest kluczem do sukcesu. 70%dieta i dopiero 30% ćwiczenia. A z ćwiczeniami polecam cardio z violet zakai niestety jest jedynie do zakupu w tesco bodajże za 10zł masz dwa etapy po 20minut pocę się po nich bosko więc uważam że warto. Jeszcze basen jest bardzo dobry albo rekreacyjne żeby się nie nudzić rower lub rolki. Więc pamiętaj nie ma co się poddawać - lepiej zginąć w walce z wiatrakami niż uciec z pola bitwy.
katinka75
28 kwietnia 2014, 13:23bez przesady, mowić że się nie chce żyć z powodu WAGI? Masz dziecko, żyjesz dla niego, ale nie tylko....Skoro dopuściłaś do takiej wagi i jakoś Ci to nie przeszkadzało, to teraz nagle się obudziłaś i stwierdziłaś że nie chce Ci się żyć bo jesteś gruba? Przepraszam za być może trochę za ostre słowa, no ale czasem po prostu krew mnie zalewa, jak widzę takie słowa... Bierz się za siebie, ja też zaczynam po raz 3525465 ;) Powodzenia ;)
panna_janina
28 kwietnia 2014, 13:42Ciężko jest być na diecie w ciąży, ciężko też utrzymać wagę będąc chwilę wcześniej na diecie 1000 kcal ;) Tak, dopuściłam do takiej wagi bo uznałam za słuszne donoszenie dziecka bez katowania go dietami i oparami papierosów. Dzięki temu mam zdrowego dzieciaczka i + 30kg na koncie.
Wiosna122
28 kwietnia 2014, 13:13powodzenia:)
panna_janina
28 kwietnia 2014, 13:42Dziękuję bardzo :)