Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23 dzień. Okres idzie wielkimi krokami...! Never
give up.


Dzień 23. 

I: kawa z mlekiem + owsianka: mleko 2%, 75 g. borówek amerykańskich, 1/2 banana, 3 łyżki płatek owsianych górskich + 330 kcal
II: serek wiejski + łyżeczka słonecznika i siemienia lnianego + kryta kanapka z chleba razowego z 2 plastrami wędliny z indyka, pomidorem i masłem + 460 kcal
III: 2 gruszki + 120 kcal
IV: kalafior z 3 łyżkami bułki tartej na masełku + wywar z łyżki siemienia lnianego 
+ 230 kcal
V: 2 parówki z szynki + kromka razowego chleba + 2 plastry wędliny z indyka + keczup + 380 kcal

Razem: 1520 kcal

Aktywność:
- 750 kcal na stepperku (60 minut)
Mel B ABS

Wczoraj był czekoladowy dzień. Czułam się na tyle beznadziejnie ze na wieczór na trawienie pochłonęłam jogurt z płatkami owsianymi i ogromna ilością siemienia lnianego. Do tego kilka śliwek. 
Nie pomogło :(

Za to poranna kawa dzisiejszego dnia zadziałała natychmiastowo. :D
A dzisiaj już czuje się rewelacyjnie.

Obserwuje u siebie niechęć do ćwiczeń i chęć na słodkie. Także rozpoczynam oczekiwanie na okres :D 

Ale nie dam się pokusom, AZ TAK.
Z ćwiczeniami nie ma mowy o labie.
A co do słodkości to ok, ale w ramach limitu kalorycznego.
Jutro mam na śniadanie gofry z nutella :P
Kocham ta dietę.
Wszystko.
Tylko z umiarem.

Od początku roku nie wytrwałam tak długo na diecie. 
Jestem cholernie szczęśliwa.
I nie poddam się już nigdy.

Pozdrawiam.
  • Cevilla

    Cevilla

    18 listopada 2013, 21:49

    Gratuluję motywacji, oby tak dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.