Bo dziś rano było rozczarowanie ... Dziś bardzo skrupulatnie liczyłam te cholerne kalorie. Jest 20:10, spożyłam dokładnie 880 Kcal, w tym dwie kostki gorzkiej czekolady. Nawet nie jestem głodna, choć jutro pewnie obudzę się z burczącym brzuchem :-)))
Niech sie jutro na wadze pojawią się chociażby cyfry 84, albo jeszcze lepiej 83,5 Czaruję wagę i zapalam lampionik w intencji jutrzejszego wyniku. No i już nić dziś nie jem!