Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczyna spadać
9 lutego 2011
niestety nie waga, ale motywacja. Bo co zrobić, jak mimo liczenia każdej kalorii branej do pyska, waga ledwo co drgnęła. Odchudzam sie od pierwszego. Czyli prawie dwa tygodnie. Zjadajac około 1000 kcal dziennie powinnam cieszyć sie utratą prawie dwóch kilogramów, ale nie! Ja jestem wyjątkeim ja straciłam pół kilograma zaledwie pół.. Nawet jeśli te kalorie liczę zbyt optymistycznie. Niechby zamiast 900 kcal zjadam 1200 to przeciez i tak zużywam więcej. Chodzę z kijami, pływam ... Ludzie! tak nie może być! to nie jest sprawiedliwe!