Zaowocował nieoczekiwanym( bo nie chcianym) aczkolwiek przewidywalnym przyrostem wagi.
Odpoczywałam, opaliłam się ,spacerowałam, szydełkowałam(dwie nowe sukienki) i spełniałam się w kuchni.
Dużo czasu ,dużo pomysłów, przepisów do wypróbowania.
W poniedziałek -kuchnia tajska-proszę bardzo, wtorek włoska, środa- arabska .... i tak dalej ...do tego ciasta,desery,lodziki...
Odpoczywałam, opaliłam się ,spacerowałam, szydełkowałam(dwie nowe sukienki) i spełniałam się w kuchni.
Dużo czasu ,dużo pomysłów, przepisów do wypróbowania.
W poniedziałek -kuchnia tajska-proszę bardzo, wtorek włoska, środa- arabska .... i tak dalej ...do tego ciasta,desery,lodziki...
A te +6 kg to nie żart -miesiąc obżarstwa i bezruchu i efekt piorunujący.
Przeliczyłam oczywiście na cyferki
6kg=6*(1kg to 7000kcal)=42000 kcal tyle było w nadmiarze przez miesiąc.Codziennie zjadałam o ok 1350kcal za dużo
6kg=6*(1kg to 7000kcal)=42000 kcal tyle było w nadmiarze przez miesiąc.Codziennie zjadałam o ok 1350kcal za dużo
STOP!!!
Wczoraj upłynął równo miesiąc od operacji.
Rano aerobik(bez podskoków)... wytrzymałam tylko 45minut
-ja Terminator a nóżki jak galareta.
W czasie dnia odtruwanie sokowo-jogurtowe
(zawsze działa, przynajmniej na mnie).
Wieczorem 70 minut szybkiego marszu.
W bilansie spaliłam 777kcal zjadłam ok 400. Dzisiaj czuję się lekka(jelita zareagowały bezbłędnie) i gotowa do pozbycia się nadbagażu.
Rano aerobik(bez podskoków)... wytrzymałam tylko 45minut
-ja Terminator a nóżki jak galareta.
W czasie dnia odtruwanie sokowo-jogurtowe
(zawsze działa, przynajmniej na mnie).
Wieczorem 70 minut szybkiego marszu.
W bilansie spaliłam 777kcal zjadłam ok 400. Dzisiaj czuję się lekka(jelita zareagowały bezbłędnie) i gotowa do pozbycia się nadbagażu.
Jeśli tylko zdrowie pozwoli rozprawie się z tym tłuszczykiem w 3 tygodnie, taki mam plan
Sie zobaczy...
Sie zobaczy...
znudzonaona
21 lutego 2014, 19:35ŻYJESZ :))))
marina69
29 grudnia 2013, 18:00Jakos tak utkwilas mi w glowie ,mam nadzieje ze wrocisz ,wylaszczona lasko ,pozdrawiam serdecznie
marina69
29 grudnia 2013, 18:00Jakos tak utkwilas mi w glowie ,mam nadzieje ze wrocisz ,wylaszczona lasko ,pozdrawiam serdecznie
znudzonaona
22 grudnia 2013, 10:19Widzę , ze też zniknęłaś z pamietnika na dłużej :) daj znać co u Ciebie :)) Pozdrawiam i miłego dnia :)
zemra79
12 grudnia 2013, 23:36???
czarodziejka10
1 listopada 2013, 19:45Pandziu,gdzie jesteś ???
zemra79
6 września 2013, 23:54hejka tylko znowu nam nie znikaj na pol roku!! waracaj
Ajlona
18 sierpnia 2013, 20:30I tego Ci życzę, realizacji planów. Pozdrówka
Lela6
10 sierpnia 2013, 23:04Hej :) będę trzymać kciuki. Dasz radę
lukrecja7
10 sierpnia 2013, 16:16ja też rano weszłam na wagę i mam 5 kg na plusie od 1 lipca (przyczyna identyczna jak Twoja - lodziki ciasteczka drineczki i mało ruchu, bo przecież taki upał!) - no to do dzieła!
Idziulka1971
10 sierpnia 2013, 15:40to do dzieła, wiem, że można :)
czarodziejka10
10 sierpnia 2013, 10:38Dobrze ,że jesteś :) 6 kilosków to dla Ciebie pikuś , tylko musisz wskoczyć na właściwe tory . Mąż juz pracuje czy dalej się szkoli ?? Buziaki
YouAreGonnaGoFarKid
10 sierpnia 2013, 10:36powodzenia :D
znudzonaona
10 sierpnia 2013, 10:25Dasz radę :) byle zdrowie dopisywało !! Miłego i słonecznego dnia :)))
ankaper1967
10 sierpnia 2013, 10:22Plan jest niezly. Ja przemaszerowalam wczoraj 8 km. I dzisiaj ledwo zyje. Ale ja to nie ty. Ty dasz rade, na pewno. Caluski
MiLadyyy
10 sierpnia 2013, 10:22No bo trzeba było chociaż wpaść na 5 minut i się w pamiętniku pokazać :P to byśmy Cie szybko do pionu postawiły i zamiast 6 byłoby tylko 3 :P
kitty79
10 sierpnia 2013, 09:58Już nie raz pokazałaś, że dasz radę. Tym razem też tak będzie.
dlimena88
10 sierpnia 2013, 09:10Dasz radę:)