Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu w biegu i dobrze byle dalej od lodówki :)


Rany ale  dzisiaj kursowałam. Na początek po swoim obejściu bo raniutko chciałam nadgonić sprzątanie, prasowanie,przegląd butów, zimowe do schowka lekkie na wierzch i jeszcze kilka drobnych spraw nie cierpiących zwłoki i tak od 7.00 do 13.00 Zgoniłam się jak jakiś gończy hart ale przynajmniej na żarcie nie było czasu.
Potem jazda po mamusię i do pana dottore na przegląd podwozia piątek Szczecin zakorkowany, czasu jak na lekarstwo a tu jeszcze siostrzeniec błaga,żeby go na trening zawieźć bo go wyleją z klubu. Rany zwijałam się jak w ukropie i odkryłam,że Mikra z automatyczną skrzynią ma kopa. Zdążyliśmy zawieźć młodego ,u doktora też byliśmy na czas.
 Wizyta wypadła baaardzoooo dobrze podwozie OK z tego też radosnego powodu pognałyśmy na zakupy.
Mamusia otrzymała sliczne kobaltowe pantofelki a ja jak zwykle oblizałam się smakiem. Czy już wspominałam że mam spópkę jak podolski złodziej( 43).
 
Potem ekspresem przez spożywkę i lotem koszącym odwiozłam mamcię do domu.Wpadłam na hasjendę ,w biegu smażyłam rybe dla wszystkich na późno obiad lub wczesno kolację( sama zjadłam zupę kartoflankę lights) i na 18.30 pognałam na fitnes ,zaliczyłam 2h. Ufffffff.
 Normalnie nie mam tak zawsze, kto by wytrzymał? Ale mimo zmęczenia jestem HAPPY , BARDZO ZADOWOLONA.
Rano  zjadłam płatki i kanapkę z pasta serowo-jajeczną z warzywami a potem już pudełkowe żarełko.
Szykuję sobie w małych pudełkach pokrojone :marchewkę, jabłko, brokuły, rodzynki i migdały, wafle ryżowe , kalarepkę itp .
Wymaga ciut czasu ale bez problemu radzę sobie z dietą. Na zakupach nic mnie nie kusi, w pracy nie chodzę do sklepiku(w którym nic dietetycznego oprócz wody nie ma)i ciągle mam coś do chrupania.
 Idę spać, najważniejsze,że mamcia zdrowa i z tego powodu cały dzień cudny.

  • MiLadyyy

    MiLadyyy

    20 kwietnia 2013, 20:00

    Ale Ci dobrze. Ja zaglądam codziennie do sklepiku i też nic prócz H2O zdrowego nie ma :/ więc biorę co jest ehhhh ja chyba nie umiem się odchudzać ;(

  • Hexanka

    Hexanka

    20 kwietnia 2013, 13:02

    oj kochana dobrze cie rozumiem ja mam 41tysz nie fajno...pozdrawiam i dziekuje za porady

  • znudzonaona

    znudzonaona

    20 kwietnia 2013, 12:54

    Zdrowie najważniejsze :) Zaciekawiłaś mnie tą czekladą :) muszę spróbować , nigdy bym jej nie kupiła , no ciekawe jak smakuje ? Miłego weekendu i odpoczynku :)))

  • mkp1976

    mkp1976

    20 kwietnia 2013, 11:33

    Wszystko po to, żeby rano ze szkolnymi "dzieckami" na przełaje gnać:)

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    20 kwietnia 2013, 10:23

    O matko, szatan nie baba jesteś. Ja od czytanie tego zmęczyłam się :):)

  • malgorzatka177

    malgorzatka177

    20 kwietnia 2013, 09:03

    no to trochę pobiegałaś hi hi ale dobrze, przynajmniej nie miałaś czasu zajrzeć do lodówki :) Pozdrawiam

  • karioka97

    karioka97

    20 kwietnia 2013, 08:07

    po takim intensywnym dniu , następnego padam :) pomysł z pudełeczkami super, czasami też uda mi się coś tam spakować. Najgorsze jest to , że jestem małosystematyczna :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.