Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 sokowy dzień


Tak naprawdę ciężkie były dwa pierwsze dni.
Nie będę pisać co się działo, nic przyjemnego.
 Powoli, stopniowo zaczynam odczuwać przyjemność jaką daje odtrucie. Śpię naprawdę lekko,wstaję wypoczęta. Mam mnóstwo energii mimo napiętego dziennego harmonogramu. Uspokoiłam się też trochę wewnętrznie.
Zmienia się moje ciało.Wczoraj na jodze było fantastycznie,odtrute mięśnie są elastyczne i mogę o wiele więcej ćwiczeń wykonać w zakresie ruchu o który bym siebie nie podejrzewała.
Owszem są i mniej przyjemne objawy odtrucia jak ból głowy , kłopoty z koncentracją i wiele innych dokuczlliwości ale na tym się nie skupiam.Po prostu akceptuję i przechodzę nad nimi do porządku dziennego.
 Cały czas gotuję chłopakom i nie mam absolutnie ochoty  z nimi
jeść. Zawsze w pogotowiu mam moje soczki lub zieloną herbatę i daję radę.
Waga spada ,wałeczki znikają , żołądek się skurczył
("najadam się" szklanką warzywnego soku). Lodówka nie istnieje ,krówki w zasięgu i nic.

Odzyskuję panowanie nad moim głodem ,mam nadzieję,że na dłużej.

  • karioka97

    karioka97

    19 kwietnia 2012, 11:28

    zawsze są trudne początki

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    19 kwietnia 2012, 09:20

    Czy to jet jakaś dieta ? Mogłabyś coś o tym napisać ?

  • mundziu

    mundziu

    19 kwietnia 2012, 09:12

    4 dni na sokach ??? ja bym juz chyba padła. WIelka jesteś :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.