Wyruszyliśmy o 9.30 bylo mroźno ale sucho i słonecznie. Po 15 minutach mocnego marszu było juz baaardzo ciepło.Pokonaliśmy założony dystans 25km w 4h30'. Czas zleciał nie wiadomo kiedy, kilometry mijały nie wiadomo kiedy. Jesień jest przepiękna ,a te liście...
Te wycieczki są dla nas świetnym czasem, wreszcie możemy się nagadaći tak wędrujemy "pitu-pitu",śmiechy i ploteczki i nawet zmęczenia się nie czuje. Najzabawniejsze jest to że nasza grupa powstała pod hasłem gubimy kilogramy,a najwięcej rozmawiamy o jedzeniu .
Chorubsko przegoniłam , mam nadzieję...trochę mnie kreci ale się nie daję.
alyssaa
12 listopada 2011, 14:38Super zdjęcie. I niezły dystans. Podziwiam!
ankaper1967
12 listopada 2011, 14:37Fajnie tam macie. A co macie w plecaczkach? Czyzby kawalek ciasta i kawa? Caluski
hoffnungsvoll
12 listopada 2011, 14:34Piękne to zdjęcie! Bardzo mi się podoba!