Legumina z odparowywanego,słodzonego mleka z dodatkiem mielonych orzechów lub ziarna sezamowego Strasznie kaloryczne to jest ,a to tylko dodatek do wafli, herbatników lub biszkoptów.
Przez ten deszcz bardzo smętnie się zrobiło. Moje chłopaki takie markotne i pomyślałam o domowej leguminie (w smaku podobna do naszych rodzimych krówek).A krówki lubimy wszyscy.
Gotowałam, a tak słodko pachniało,że co chwilkę próbowałam czy się nie przypala(a jak żyję nigdy nie przypaliłam)
Potem przy smarowaniu biszkoptow też co nieco skubnęłam
Na swoje usprawiedliwienie nic nie mam, no może tylko to,że humorki nam się wszystkim znaczaco poprawiły ,a za chwilię lecę na kijki.
(w planach 1,5 h) no to przecież spalę ten nadmiar(chyba ).
Dzisiejsze menu:
-owsianka z rodzynkami
-tost z camembertem i pomidorem
-pomidorowka , fasolka szparagowa
-4 biszkopty z krowkowa leguminą
- a na kolacje jogurt
Dzisiejsza aktywność:
-joga 30minut
-ćwiczenia siłowe w obwodzie 50 minut
-nordic walking 1,5 h
Poprosiłam chłopaków ,żeby schowali ciacha bo jak wrócę, żeby nie kusiło.Uśmiechneli sie i powiedzieli,że nie bedzie czego chować i to też dobrze dla mojej diety oczywiście.
mundziu
11 sierpnia 2011, 21:23czasem trzeba coś "powdychać " słodkiego:)) Ja miałam wczoraj pokusy i niestety nie oparłam się:)
kasia588
11 sierpnia 2011, 20:50Ja tez mam ostatnio smaczek na słodkości:)