Rajd był bardzo udany. Pogoda wprost wymarzona na rajdy długodystansowe. Temperatura oscylowała między 18 a 24 stopni celcjusza.
Słońce tylko chwilowo ale to akurat dobrze, jak za mocno przypieka trudno utrzymać tempo.
Ruszylismy 6.10 zakończylismy 14.20. Tempo dyktowali koledzy piechurzy i dzięki temu pokonalismy trasę o godzinę szybciej niż zamierzaliśmy.
Wreszcie mam dobrze dobrane wkladki do butów 50 km i żadnego odciska.
W czasie wedrówki wypiłam 2l wody ,zjadłam 4 kanapki. Po powtrocie do domu wskoczyłam na wagę i róznica była -1kgwyliczenia też pozytywne coś ponad 3tys kalorii bo wędrowałysmy z kijkami.
Przy okazji poznałysmy takich zapaleńców jak my, za dwa tygodnie kolejny długi rajd, za nastepne dwa 50-tka nocą a na koniec wakacji wspomniana już setka.
I BYŁO FANTASTYCZNIE I DAŁAM RADĘ MIMO BÓLU KOLANA I KRĘGOSŁUPA. Co nas nie zabija to nas wzmacnia
anexgirl
11 lipca 2011, 12:45Wow.... oczy mi wyszyły na wierzch jak to przeczytałam...Powodzenia :)
Rozumiee
11 lipca 2011, 10:59Podziwiam!! masz tyle w sobie energii , podziel się troszkę tą energią heh :) pozdrawiam cieplutko!
Punkie
11 lipca 2011, 08:11Brawo! :))
Marusia22
10 lipca 2011, 22:24Moge tylko powiedziec,ze podziwiam.....
Marusia22
10 lipca 2011, 22:24Moge tylko powiedziec,ze podziwiam.....