Jak wiecie namówiłam do odchudzania moją mamę i jej koleżankę.Obie straciły już po 6kg. Moja rodzicielka od zawsze wspaniale gotuje,a teraz odkrywa nowe rejony gotowania.Na niedzielny obiad dostałam wegetariańskie szaszłyki. Możecie mi wierzyć na słowo, były fantastyczne.
Skład: cebula,papryka,pomidor,kalarepka,rzodkiewka.Przyprawy sól, pieprz ziołowy i na koniec pokropiłam sosem sojowym.Do tego dostałam słoik malenkich ogóreczków(mają po 1,5-2 cm) korniszonych z papryczką chili. (uwielbiam chili).
Lekka i szczęśliwa wstałam od stołu. Jedzenie może być takie pyszne.....
.... może być takie zaskakujące.....Mamusiu jesteś wielka( i nie mam tu na mysli gabarytów ma się rozumieć)
Hurricanee
12 czerwca 2011, 17:57fajnie że mama gotuje ci takie pyszności ;D moja nie jest na diecie więc sama muszę sobie jakoś radzić ;D powodzenia!
remoriada
12 czerwca 2011, 17:10super, że odchudzacie się razem! moja rodzinka nie miałaby takiej siły woli :D szaszłyk wygląda naprawdę smakowicie, a zrobiłaś mi smaka na korniszonki! chyba sobie je zakupię :D