Zdarzaja sie chyba każdej z nas :(
No bo jak tu się nie skusić? Dzień matki, czekolada nadziewana toffi , lody,pyszna kawa i moje ulubione francuskie spiralne ciacha i jeszcze ta atmosfera, aaaaaaaa........Poległam........
Trochę sie bałam dzisiejszego ważenia, jednak nie było źle. Spadło kolejne kilo z malutką nadwyżką.
Wiem jednak, że nie do końca kontroluję swoje zachcianki, a już słodycze w zasięgu ręki to dla mnie pokusa nie do odparcia.
kasiazett
27 maja 2011, 10:34Ach te słodkości! Dlaczego nie chcą dać nam spokoju? Dlaczego tak za nami chodzą? To tu, to tam tylko czyhają na naszą chwilę słabości. Ale jak im się oprzeć? No nie da się, nie da :)))