Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek- tygodnia koniec i początek.


Witam,
dzisiaj mam zakwasy po wczorajszej połowie killera i skalpelu...ale nie poddaję się. Dopóki mam czas, to poćwiczę. od jutra biorę się poważnie za naukę...bleh. Jak przeżyje poniedziałek oraz piątek...to będzie cud.
co do dzisiejszego menu:
śniadanie :
kanapka w szkole z szynka, serem zółtym i papryką. + frugo czarne
obiad:
shoarma ];->   <---moj dzisiejszy grzech...no ale @ się zbiliza i robię się coraz bardziej głodnia.
kolacja:
serek wiejski + płaska lyzeczka cukru+ duuuuzo cynamonu + wafel ryżowy
 napoje : rano kawka z mleczkiem i cukrem-gwarancja dobrego początku dnia, herbata, frugo i sok malinowy, bo dzisiaj mnie trochę przewiało...;/
aktywnosc fizyczna :
bieganie po uczelni w poszukiwaniu wygladowców, spacerek po miescie i po wsi i zaraz zaczynam skalpel. :))
Pozdrawiam :))
  • Immortals

    Immortals

    19 stycznia 2013, 15:53

    Smaaaczne menu, mniaaam:D Szczególnie ten cynamon, mmmm. A co to jest shoarma? Nigdy nie słyszałam o czymś takim :) Powodzenia!

  • koralika

    koralika

    19 stycznia 2013, 08:24

    oby tylko przeżyć do lutego :P a zakwasy są przyjemne, wczoraj stwierdziłam że wolę je mieć niż nie mieć O.o

  • dola123

    dola123

    18 stycznia 2013, 21:12

    Odp. heh i tak samo smakują ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.