Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 12 13 14/365 maj/czerwiec


No i po biwaku :D 

Zajechaliśmy na godzinę 20:30, okazało się że jest bardzo mało grup.. Zaledwie 4 ale to nie zmieniło faktu, że było SUPER! Najpierw poszliśmy na hale gdzie nocowaliśmy żeby pozostawić bagaże a następnie odbyła się zbiórka. Później przeróżne gry i zabawy a na koniec o godzinie 01;00 poszliśmy wszyscy na ognisko opowieści o Indianach i różne piękne piosenki śpiewane przy gitarach niesamowity klimat :)

Więc zanim się zebraliśmy do spania była godzina 03:00. Moja młodzież położyła mnie pośrodku nich i myślałam, że nie dadzą mi spać i będą dokuczać.. A tu okazało się, że popadaliśmy wszyscy jak kawki była cisza i spokój nawet nie wiem kiedy usnęłam.. A co dziwne ani razu sie nie obudziłam w nocy mimo że spaliśmy tylko na karimatach.. Czyli twardo było.. To wstałam wypoczęta :) 

Dobra pobudka o godzinie 6:30 myjka, śniadanko no i oczywiście festyn darmowy dla dzieciaków z okazji ich święta. Były dmuchane zjeżdżalnie, trampoliny, baseny z piłeczkami, różne konkursy np rzucali lotkami w tarcze i kto najwięcej miał punktów ten wygrał nagrodę itd.. 

Moja młodzież była w raju ;D Wyszaleli się i jeszcze mnie na trampolinę wciągnęli :) Fajnie było nie powiem :) Po festynie dostaliśmy prowiant, mapkę i 16 km do pokonania. Ja mam naprawdę wytrwałą grupę, dogoniliśmy tą grupę co wcześniej wyszła. No bo ty było tak każda grupa wychodziła co 15 min szliśmy najpierw asfaltem, potem lasem (atakowały nas zmutowane komary) tak stwierdzili chłopcy, potem przeprawialiśmy się kajakiem na drugi brzeg rzeki, totem przez łąki znowu las, następnie bagno przez które przechodziliśmy bez butów i mieliśmy całe stopy poparzone ;p Ale nikt nie narzekał szliśmy dalej drogą piaszczystą i cały czas pod górkę śpiewaliśmy robiliśmy zdjęcia wygłupialiśmy się, opowiadaliśmy różne śmieszne historie, zostawialiśmy różne znaki dla grup które szły za nami :) I nawet nie wiem kiedy zrobiliśmy te 16 km :)

Dotarliśmy na miejsce i nawet nie wiecie jak się cieszyłam tam był prysznic:) Resztę dnia spędziliśmy na jedzeniu, śpiewaniu inscenizacjach rożnych grach i zabawach :)

Nie mogłam sobie wymarzyć lepiej weekendu :) Wkręciłam się w to i będę częściej z nimi jeździła na takie biwaki :) A może następny zorganizujemy u nas :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :*

  • Straciatella2014

    Straciatella2014

    3 czerwca 2014, 22:51

    sama bym chciala na taki biwak pojechac i zjesc ziemniaki i kielbaski z ogniska!:)

  • therock

    therock

    2 czerwca 2014, 22:22

    no i super:)

  • crazy_Ola

    crazy_Ola

    2 czerwca 2014, 22:17

    Zazdroszczę takiej zabawy! :)

  • naajs

    naajs

    2 czerwca 2014, 21:34

    Taki biwak to fajna sprawa :)

  • equsica

    equsica

    2 czerwca 2014, 21:26

    też tak chce!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.