Wczoraj wystroiliśmy choinkę :D
Tak jak lubię najbardziej infantylnie z dziecięcą radością powiesiliśmy na niej wszystkie ozdoby choinkowe jakie mamy w domu stare bombki (jeszcze po pradziadkach męża) z nowiusieńkimi, kolory nie mają znaczenia im bardziej kolorowo tym lepiej
ma być kolorowo, infantylnie, "barokowo" może trochę kiczowato - ale czy to nie oznacza dziecięcej radości??
w oknach już wiszą światełka a z porządkami powoli do przodu co prawda nie uda mi się zrealizować planu ale to nie jest najważniejsze, to czego nie zrobię przed, to uporządkuję po świętach
A dzisiaj rano zafundowałam sobie niemały wycisk
miło jest czasem poćwiczyć z instruktorką, która nie wygląda jak patyczak na diecie wiem wiem ja im po prostu zazdroszczę , ale zawsze jednak miło
niech moc będzie z Wami
theSnorkMaiden
21 grudnia 2017, 07:18O jaka choinka piękna. Ja uwielbiam ta kolorawą u mamy własnie co roku dokupuje cos nowego alr te nowe ozdoby sa z tymi starymi- kupionymi przez dziadka jeszcze w zsrr
bialapapryka
19 grudnia 2017, 17:56Z Tobą też moc niech będzie! U mnie choinka zawita dopiero w sobotę ;)
Osobkazozz
19 grudnia 2017, 20:47w sobotę to ja nie będę miała czasu :PP w domu rodzinnym stroiliśmy zawsze dopiero w wigilię, ale dość uciążliwa to tradycja :PP a młody już się nie mógł doczekać :P
waniliowamufinka
19 grudnia 2017, 13:42Macie bardzo ładną, domową choinkę. Brawo za ćwiczonka ;)
Osobkazozz
19 grudnia 2017, 20:46a dziękuję dziękuję :)
EwaFit
18 grudnia 2017, 20:10Masz rację.....najbardziej własnie taka choinka mi się podoba...z klimatem :)
Osobkazozz
18 grudnia 2017, 21:42:)
malinka7
18 grudnia 2017, 18:13Choinka jest piękna :)
Osobkazozz
18 grudnia 2017, 21:43dziękujemy :D
Ajcila2106
18 grudnia 2017, 14:35U mnie też od wczoraj choinka stoi ustrojona:) Kiedyś młody wieszał na niej radośnie wszystko co się dało...teraz spoważniał...albo zleniwiał...bo dosyć skąpo ją ubrał;) Aż musiałam trochę od siebie dołożyć:) A jeszcze rok temu aż się trząsł żeby ubierać i to jak najwięcej...starość nie radość;) U mnie choinka żywa...choć pewnie długo nie przeżyje...ale uwielbiam takie:) Jak młody był całkiem młody a mąż w morzu...to ubieraliśmy sztuczną. Ale odkąd podrósł to ma mi już kto pomóc w noszeniu drzewka...i nie żałujemy sobie:)
Osobkazozz
18 grudnia 2017, 14:41jakoś nie mam sentymentu do żywych choinek, bardziej przeraża mnie sprzątanie później tych osypujących się igieł :PP nasza sztuczna ma już 8 lat i jeszcze daje radę :PP ja niezależnie od wieku lubiłam ubierać choinki, ale chłopaki to co innego :PP zobaczymy jakie mój w przyszłości będzie miał nastawienie :PP
Ajcila2106
18 grudnia 2017, 17:05Przy panelach nie jest tak źle ze sprzątaniem igieł:)
barbra1976
18 grudnia 2017, 14:32Taką choinkę lubię. Te stylizowane na dwa kolory mnie wymiotuja z nudów :)
Osobkazozz
18 grudnia 2017, 14:35też nie przepadam za tymi stylizowanymi, pasują mi do wystaw sklepowych, ale nie kojarzą się z przytulnością. A mój domek ma być przede wszystkim przytulny :D