Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Taka scenka rodzajowa dotycząca nauki zdrowych
nawyków w śród dzieci :P


Witajcie piękności Wy moje :) 

Muszę się z wami tym podzielić, bo zaczynam się zastanawiać czy to może ja jestem nienormalna :PP

Jak wiecie, albo i nie wiecie, to staram się uczyć moją pociechę  zdrowego podejścia do odżywiania, przekonuję go do warzyw owoców i zdrowego jedzonka; do minimum ograniczając słodycze (całkowicie mu ich nie eliminuje, taka zołza to znowu nie jestem :p) Zasadniczo moje starania spotykają się z pozytywnym oddźwiękiem  :D A Junior ma prawidłową wagę do wzrostu mimo przyjmowanych leków (puchar) (ze mną jest gorzej, ale pracuje nad tym ;)) tyle wprowadzenia :) a teraz scenka: 

Ponieważ Juniorowi delikatnie zelżał nosociąg, a na zewnątrz świeciło słoneczko zachęcające do wyjścia - postanowiłam skorzystać :) i powiesić na dworze pranie, przewietrzyć młodego, uporządkować odrobinkę ogród :D Junior zaczął zbierać wolno leżące patyki, aby następnie zbudować z nich tamę i  żeremie na wyimaginowanej rzecze :D a ja robiłam swoje, po prostu sielanka :) Do czasu gdy przyjechali z zakupów teściowie :p, na zakupach owych wychaczyli NOWOŚĆ, nowe słodycze, NIEMIECKIE, oczywiście już teraz na podwórku musieliśmy tego spróbować :p, żeby nie zaogniać już nie najlepszej sytuacji pomiędzy mną a teściami, spróbowałam "rewelacją" okazał się kolorowy opłatek wypełniony cukrem i kwaskiem cytrynowym (smiech) Junior jak na razie dyplomacje ma gdzieś (i bardzo dobrze) - więc odmówił. Do "rewelacji" został wręcz przez dziadka przymuszony, z opcją, że jak mu nie będzie smakować to wypluje :p Młody skorzystał z sytuacji wyjścia i dobrze nie rozgryzając "rewelacji" wypluł zawartość paszczęki twierdząc że mu nie smakuje (KOCHAM GO). 

Tak czy inaczej "rewelacją" zostaliśmy uszczęśliwieni, a teściowa załamana. Wykrzesałam w sobie jeszcze trochę empatii do niej i próbowałam ją pocieszyć mówiąc: "że Kuba lubi  ostatnio tylko czekoladę, że w barku mamy pełno cukierków, gum, żelków, ciasteczek, wafelków...... a on zawsze wybiera czekoladę, ale to dobrze bo jest z tego wszystkiego najzdrowsza" 

odpowiedź rozłożyła mnie na łopaty : "Ale dietę trzeba UROZMAICAĆ" 

NO COMMENT  

  • Cytrynula

    Cytrynula

    29 września 2017, 07:10

    A ja polecam aplikacje 'zdrowe zakupy' skanuje kody kreskowe i wyrzuca wszystkie syfy zwlaszcza z serii E w postaci listy opisu i graficznych buziek w roznych kolorach i grymasach. Dzieci rozumieją(bynajmniej moj chrzesniak) to moze i babcia zrozumie.

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      29 września 2017, 09:40

      o dobre :D muszę wypróbować tę apkę :D czy zrozumie zobaczymy :PP

  • barbra1976

    barbra1976

    16 września 2017, 10:45

    Spodobało mi się twoje zdjęcie profilowe, to zajrzałam. A jak zajrzałam to skomentuje. W nosie bym miała empatie, cukier to trucizna, i raczej powiedziałabym wszystkim bez wyjątku że moje dziecko syfu nie je. Pozdrawiam :)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      16 września 2017, 18:06

      Mi też się podoba mój awatar :D mówiłam, mówiłam i mówię :P nie dociera, ale może faktycznie powinnam się bardziej postarać, na razie bazuję na tym że młody jest pod moją kontrolą, i rzadko je syf :) a to co dostaliśmy już dawno wylądowało w kuble na śmieci :PP pozdrawiam

  • fitball

    fitball

    15 września 2017, 11:32

    ale jaja, urozmaicać, no ciekawe, babcie wiedzą najlepiej a mamy są bez sensu

    • fitball

      fitball

      15 września 2017, 11:33

      śmieję się z tego, bo z jedną babcią mojego dziecka też tak będzie...

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      15 września 2017, 11:37

      tylko śmiech pozostał, od razu współczuję

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    13 września 2017, 23:39

    rece opadaja :(((( ja bym sie wsiekla na takich ludzi. ;))))) serio, nie wiem jak Ty dajesz rade z takimi tlumokami ;)))) hahahahaha.... niech ich ten wlasny wnuk kiedys jak pidrosnie wyszkoli co dobre, bo dziadki na sile widze chca uszczesliwiac.... ja bym wiazanke chyba puscila ;)))) nie wiem czy bym wytrzymala tak dzielnie jak Ty, serio nie wiem ;))))) choc jak na wigilie tesciowie wyciagaja flache coca coli z biedry dla dzieciakow to mi to zwisa, w duchu tylko mysle, ze ich rodzice to rowniez nie za bardzo kumaci sa ale oswiecac ich nie mam zamiaru, szkoda mi nerwow. jeden z dzieciakow 14 lat nie je w ogole warzyw poza ziemniakami i od czasu do czasu ogorkiem w mizerii lub kukurydze w lecie, z owocow tylko banany od swieta i nic wiecej. jedzie na slodyczach, platkach sniadaniowych i parowkach oraz miesie z ziemniakami do tego koniecznie sos winiary z torebki. mlodszy ponoc ma bardziej wyrafinowany smak ale juz do 4 roku zycia mial kilka antybiotykoterapii .... jak ja to slucham to mi sie niedobrze robi :((((((((( nawet eraz jak o tym pisze to mysle, ze te dzieci beda mialy serio przerabane w przyszlosci, no ale to nie moje dzieci. moze kiedys zechce mi sie z ich matka podyskutowac ale szczerze to nie wiem czy znajde na to sily i ochote. do tego typu ludzi mozna mowic duzo i glosno a nie dotrze....

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      14 września 2017, 06:49

      Szoka dzieci, najgorzej jak rodzice nie zdają sobie sprawy jaką robią im krzywdę :( obejrzałam film daje do myślenia

  • fitness.poznan

    fitness.poznan

    13 września 2017, 22:42

    Hahaha:) ostatnie zdanie powala na łopatki ;)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      14 września 2017, 06:49

      dokładnie :P

  • liliana200

    liliana200

    13 września 2017, 21:51

    Brawo dla Juniora, moja zrobiła by identycznie albo nakrzyczała by na dziadka, że nie i koniec. Lubi monte ale już dawno jej nie kupuję bo tak jak Ty ograniczyłam słodkie. Dziś dałam jej serek śmietankowy z odrobiną miodu i kakaem, wcinała aż jej się uszy trzęsły :))

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      14 września 2017, 06:51

      Super że udało ci się znaleźć zdrowy zamiennik, który jej smakuje :) brawo :D

    • liliana200

      liliana200

      14 września 2017, 09:38

      Mus bananowo kokosowe kakaowy też lubi, jakby mogła zjadła by całą porcje na raz.

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    13 września 2017, 17:58

    Masz super dziecko....i niereformowalnych teściów:/ Współczuję:( A stwierdzenie, że " dietę trzeba urozmaicać", w stosunku do słodyczy...brak słów...może zacznij pisać dowcipy, bo widzę, że teściowie dostarczą Ci tematów za free;)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      13 września 2017, 19:16

      Tak tematów mam dużo :P ale wolałabym ich nie mieć

    • Ajcila2106

      Ajcila2106

      13 września 2017, 20:01

      Domyślam się...:( Ja mam taką bratową, wszystko wie lepiej...:/

  • waniliowamufinka

    waniliowamufinka

    13 września 2017, 14:45

    Poprawiłaś mi humor na całe popołudnie :-))) A dziecko masz "boskie" ;-)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      13 września 2017, 19:17

      o tak jest super :D

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    13 września 2017, 14:09

    Hahahaha tesciowa jest zajebista tak samo jak moja... ale za to z takich tekstow jaki ubaw.

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      13 września 2017, 14:24

      no po czasie konsternacji jest :P

  • duzaDI

    duzaDI

    13 września 2017, 13:57

    dobre - proszę pozdrowić teściową ;)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      13 września 2017, 14:23

      pozdrowię :)

  • Kora1986

    Kora1986

    13 września 2017, 13:27

    ostatnie zdanie rozłożyło mnie na łopatki :-)

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      13 września 2017, 13:30

      czyli nie jestem sama :PP nie jest ze mną tak źle :P

  • Nattiaa

    Nattiaa

    13 września 2017, 13:19

    ahaha dobre :D:D także ten na śniadanie żelki, na obiad pączki a ewentualnie na kolacje tą czekoladę jak już tak lubi :D:D

    • Osobkazozz

      Osobkazozz

      13 września 2017, 13:32

      no chyba tak ale przecież "na coś trzeba umrzeć" wg mojej teściowej :PP

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.