Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend pełen komplementów


Teraz wiem jak to jest gdy ludzie, których dawno się nie widziało są zachwyceni Twoją sylwetką. Weekend spędziłam na wycieczkach po rodzinie i znajomych. Usłyszałam barrrrrdzo wiele pozytywnych opinii na swój temat. Pojawiło się również niedowierzanie, że można mieć taką talię po urodzeniu dziecka Ano kurde okazuje się, że można !!! Trzeba było do tego mnóstwo samozaparcia i dyscypliny, ale taki wysiłek i wkład pracy w samego siebie daje wielką przyjemność. Wróciłam do domu pełna pozytywnej energii. Nie rozpierała mnie duma, ani też nie wpadłam w samouwielbienie, ale cały dzień się uśmiechałam. Sama do siebie, a to chyba najważniejsze. Czuć się ze samym sobą dobrze. Stać w sklepie przed wieszakiem z fajnym ciuchem i mieć świadomość, że będzie pasować
Przymierzyłam wczoraj swój strój kąpielowy, którego nie nosiłam chyba 2 lata. Leżał w szafie i czekał na zbawienie hehe. Odezwała się we mnie narcystyczna natura i zrobiłam fotkę swojego tyłka i powiem Wam, że....daję radę. Miss Universum to ja nie jestem, ale jest dobrze. Dieta zmniejszyła cellulit, a ćwiczenia sprawiły, że skóra na mnie nie wisi i mam zarysowane lekko mięśnie. Może przy najbliższej okazji wyjdę z szatni na basen z głową uniesioną do góry??
  • nataliaccc

    nataliaccc

    12 marca 2012, 20:24

    życzę Ci tego byś właśnie tak wyszła z szatni na basen:-)

  • Nalatka

    Nalatka

    12 marca 2012, 17:31

    Takie komplementy dają pewnie wiele motywacji i radości ;)) Gratuluję efektów odchudzania ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.