Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek a6w


Ruszyłam tyłek. Od wczoraj ćwiczę Druknęłam sobie zestaw Weidera i ładnie drugi dzień ćwiczę brzuszek. Szczerze to myślałam,że moje mięśnie brzucha są w lepszej formie...No ale to chyba przez ciążę i mój tryb życia - codziennie wykonuję te same czynności (mało angażujące brzuch). Poza tym kiedy pogoda dopisuje łatwiej wybrać się na dłuższy spacer z maludą. W tym roku zamiast zimy mamy jesień i przeważnie pada. A po błocie to nie ma co z moim urwisem latać
W każdym razie wykorzystałam chwilę dla siebie i zamiast siedzieć bezczynnie przed lapkiem zadbałam o tkankę mięśniową hehehe. Muszę tylko się pomierzyć, żeby wiedzieć jakie efekty udało mi się osiągnąć. Ale to chyba już jutro rano - najlepiej przed I posiłkiem.

Jadłospis na dziś (zgodnie z przyrzeczeniem jem dziś znowu proteinki) :
- śniadanie - jogurt 0% z otrębami
- obiad - kurak z rożna
- podwieczorek - batonik muesli Dukana (zasłużyłam sobie )
- kolacja - pewnie twaróg 0% na słodko
  • Zuuzkaaa

    Zuuzkaaa

    12 stycznia 2012, 20:07

    To walczymyrazem , ja też robie .. jest to mój 7 dzień dzisiaj , mam nadzieje,że wytrwam ;))Powodzenia;-)

  • nataliaccc

    nataliaccc

    12 stycznia 2012, 17:42

    trzymam kciuki obyś dotrwała z nim do końca;-)

  • gatta94

    gatta94

    12 stycznia 2012, 16:56

    Też życzę wytrwałości. Ile ja juz prób podejmowałam, ale nie kończyłam...

  • pola987

    pola987

    12 stycznia 2012, 16:52

    życzę powodzenia z weiderem :) mi się udało dotrwać do 5 tygodnia z 6, ale potem to już tyleeeeee trwało, że jakoś zrezygnowałam. Ale mięśnie brzuch zrobiły się twardsze (niewidoczne, ale wyczuwalne ;) Warto więc to ćwiczyć :) życzę powodzenia i wytrwałości :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.