Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 dzień WO - 60,3


Wtoreczek :) Przyszła zima....(mysli) przynajmniej wskazują na to jakieś rachityczne płatki śniegu spadające na ziemię i nie topią się tylko lekko zasnuły trawniki i ulice....Hmmm chociaż ... errata* ....one jakby gęstnieją czy coś....No dobra, w końcu powinna być teraz zima a nie dziwne coś za oknem, ni to jesień, ni to wiosna....

Wczoraj dieta wzorowa, potem jakieś stresy domowe to i ubikacja częściej zaliczona i spadek wyraźny....Przypuszczam, że dzisiaj się to "wyrówna"...A tak szczerze to nie mogę się doczekać 5-tki z przodu...tak długo ją miałam.... ech...spoko....wiem, że trzeba czasu, bo co nagle to po diable , i szybko wróci ....Także grzecznie czekam :D

A dziś życzę Wam jak zwykle miłego dnia, i wracam do pracy popijając kubek ciepłej wody z imbirem (pa)

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    16 stycznia 2018, 10:43

    U nas całą noc padał śnieg...i jest porządnie biało:) Nie mogło poczekać aż wyjadę??? Teraz będę musiała ciągać walizkę po śniegu i brei:( Miłego dnia:)

    • Oracus

      Oracus

      16 stycznia 2018, 11:46

      A ja lubię :) Byleby chlapy nie było :) Miłego :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.