Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PWO 12


To już taka nowa świecka tradycja coby na Wielkanoc było zimno...

Mam nadzieję, że chociaż śnieg nie spadnie....(szloch):<....

Wczoraj po pracy jakoś znowu za bardzo pojadłam...nic specjalnego ...ale...

No tak, ale później dostałam takiej "chcicy" na lody, że zajrzałam do zamrażarki, gdzie mój mąż (popularny pożeracz lodów) zachomikował co nieco..... podobno naj naj naj mniej kaloryczne ciasteczkowo-śmietankowo-malinowe (bleeee, ja kocham tylko czekoladowe...i waniliowe najlepiej razem lub moje naj caffe latte...), które w 100g miały 100kcal (mysli), nie rozkminiałam tego za bardzo (moja chcica nie dała mi ani potwierdzić ani zaprzeczyć temu małokalorycznemu faktowi-nie skalałam się zatem czytaniem składu i tabelek kalorii....) i nawaliłam pół opakowania do miski....(impreza) I tak jadłam powoli, jadłam, jadłam...nie powalało....no to zjadłam pół (tj 1/4 opakowania 1l) i oddałam mężowi....(pot)

A potem...a potem...przyszły wyrzuty sumienia....zaczęły podgryzać mnie od środka i gadać z moim wewnętrznym głosem....: teraz będziesz gruuuuba.....jutro znowu kilo więcej....zobaczysz....zaraz znowu będzie 60, potem 65 i zanim się obejrzysz 75!!!!" Huuuuu, aaaaaaa, makabra!!!!

No to co , no to myślę tak....to czas około @-wy...to z wagą różnie bywa , ale bilans musi być ujemny....wpakowałam więc swoje jeszcze nie tak bardzo tłuste ciało w dresy i pognałam na siłownię.... Mistrz (puchar), brawo dla mnie, bo zazwyczaj finał w takim "złym" scenariuszu byłby taki , że otworzyłabym butelkę wytrawnego wina i pokazała swojemu wewnętrznemu głosowi mój wewnętrzny środkowy palec.....:x

Dzisiaj na wadze 58 czyli tyle samo co wczoraj :D. Do pracy wzięłam jednak więcej jedzenia, kaszę jaglaną i warzywa i owoce, coby nie było powtórki z rozrywki....(kujon)

Także tak...to trzymajcie się cieplutko wraz ze mną w tej ciężkiej bitwie o siebie (piękne/ych i zdrowe/ych ), miłej środy (pa)

P.S. Dzisiaj masażyk juupii !!!

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    12 kwietnia 2017, 09:12

    Ale się uśmiałam:):):) A że śmiech to zdrowie...i to z rana...to robisz dziś u mnie za " dochtora";) Wcinaj co zdrowe i dbaj o siebie:) Udanego, bez pożerania co popadnie, dnia Ci życzę:) U nas też zimno i coś padało:(

    • Oracus

      Oracus

      12 kwietnia 2017, 09:44

      :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.