Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
udało się

Wczoraj był pierwszy dzień , kiedy mi się udało zapanować na wieczornym obżarstwem.

Świadomie , z pełną kontrolą nad tym , co robią moje ręce.

Nawet ostatni naleśnik z obiadu wylądował w psich pyskach. Ale uczciwie przyznam , to oddawanie naleśnika psom , bardzo mnie bolało.

Jestem juz pewna ,że składam się z conajmniej 3 osobowości.

Jedna to ta co na zewnątrz , zwarta , optymistyczna , usmiechnieta, pewna siebie.

Ta co w domu .....to różnie . Tu się potrafie rozłozyć na czynniki pierwsze , pojamrać bez powodu . Wylać samej sobie wiadro pesymizmu na głowę , albo pod nogi.

No i ta trzecia .................psycholog to nazwie podświadomością..............no z tą to mam problem. Działa na poziomie odruchów , z chciejstwem rozwleczonego bachora.

Ta trzecia potrafi wyłaczyć te dwie pozostałe. Jak coś chce ................a mówie tu o jedzeniu , to po prostu mogę tylko obserwować z boku jak moje ręce i nogi działają niezależnie od mojego rozumu.

Nie moge się jej całkiem pozbyć , bo kiedy musi zadziałać instynkt to ta trzecia jest najszybsza.

I to  podświadomośc podsuwa mi przeczucia. zazwyczaj trafne

Nie ...............stanowczo  jest potrzebna.  Tylko muszę odkodować jej złe poglądy na jedzenie.

Ale to problem - rzeka . O tym jak kodować podświadomośc napisano już tony , ale nikt nie znalazł jednego skutecznego sposobu.

I chwała Bogu .

Bo jak by znalazł , to byśmy jak automaty działali , a nie jak ludzie.

Wiem napewno , że na podświadomość działa chińska metoda kropli wody.

Czyli  styl życia . Codziennie ....tu i teraz ..............będę świadomie ..............jak trzeba będzie to na głos............powtarzać sobie , jak i co mam jeść.

Wczoraj ..........sukces . I dobrze. Ale dzisiaj jest dzisiaj .  I teraz to jest najważniejsze.

Słońce dodaje motywacji , chce się żyć i ruszać.

Biorę się za balkon. w koncu święta blisko .

PS............ To odpowiedź na komentarze.

Jest  mi miło , . że tak wiele osób zagląda tu i wspiera mnie dobrym słowem.

Czasem to tylko świadomość Waszej obecności powstrzymywała mnie od całkowitej rezygnacji z wysiłku który , dla mnie bywa czasem strasznie męczący.

Ale już daleko poza mną pisanie co i ile jadłam dzień po dniu.

Ten etap już mam za sobą . Napewno napiszę jak znajdę jakieś ciekawe danie. Tak jak pisałam o kanapkach z kapusty pekińskiej.

Można je robić również ze zwykłej sałaty.

Dzięki nim nie jadam chleba. Nie mam takiej potrzeby.

Ten pamietnik zmieniał się w miarę jak nabywałam wiedzy na temat żywienia i samej Siebie.

I mimo ,że póki co jestem w punkcie wyjścia to mam na swoim koncie olbrzymie osiągnięcią .

Zdobyłam paru wspaniałych przyjaciół,  rzuciłam palenie, i poszerzyłam swoją wiedzę.

I dzięki temu wszystkiemu przestałam sie tak straszliwie bać.

I nic już nie muszę , ale chcę i mogę

No i teraz chcę na słoneczku posprzątać w koncu balkon

 

 

 

 

 

  • dziejka

    dziejka

    26 marca 2010, 15:56

    w życiu ,by mnie się nie chciało ,dla psa smażyć naleśników. Ja leniwa baba jestem , ale jak kto lubi tyrać ,to he,he.Buziaki

  • pandamonium1980

    pandamonium1980

    26 marca 2010, 15:53

    Jako, że nie wolno zamieszczać tu linków pozwolę sobie na zacytowanie fragmentu artykułu na temat sterylizacji z pewnego bardzo znanego (i bardzo rzetelnego) serwisu weterynaryjnego: "...Obecnie zalecamy wykonywanie zabiegu sterylizacji przed wystąpieniem pierwszej cieczki. Optymalnym terminem u większości suk jest 5-6 miesiąc życia. (...) Przeprowadzenie sterylizacji u suki jeszcze przed pierwszą cieczką na ogół wyklucza możliwość powstawania w późniejszym okresie nowotworów gruczołu mlekowego (tzw. guzów sutka). U suk, które miały cieczkę zabieg sterylizacji powinno się przeprowadzać w okresie tzw. "ciszy hormonalnej" czyli około 6 tygodni od momentu całkowitego zakończenia ostatniej cieczki

  • pandamonium1980

    pandamonium1980

    26 marca 2010, 15:49

    i nie ma znaczenia ze w takiej sytuacji piesek nie moze zostac i jest praktycznie bezdomny? o sterylce czytalam ze usuniecie macicy przed pierwsza cieczka chroni pw najwiekszym stopniu przed weloma nowotworami w tym sutka... dziwne i porypane to wszystko...

  • SEREMKA

    SEREMKA

    26 marca 2010, 10:50

    no dokładnie...mądre to jest.

  • sezamek68

    sezamek68

    26 marca 2010, 09:57

    czytać od czasu do czasu.To co napisałaś dziś.Mądre takie jakieś jest.jakby SAMO SEDNO. kopiuję,drukuję,nosić będę przy dupie.I policzę swoje osobowości.Wymyślaj szybko jak kiełznać te niepożądane.A jak wymyślisz to mów.Tylko biegiem .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.