No właśnie. Udało nam się. 11tc, w sobotę badania prenatalne, okaże się czy dzidziuś ma się dobrze.
Nie wiem co napisać. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zajrzy, tyle mnie nie było.
Mam wahania nastrojów ciążowe.
Wszystkie inne wahania - jak ręką odjął.
Już jesteśmy po wszystkich katorgach szybkich ślubów, po cywilnym, po kościelnym, po załatwianiu księdza na ostatnią chwilę, bo nasz się wykruszył.. Już zdążyłam zapomnieć - i dobrze. Dużo stresów było. A teraz.. żyjemy. Jak to w związku, czasem słońce, czasem deszcz (tak, tak, sformułowanie nieprzypadkowe). Dzisiaj pochmurnie. Ale mimo to cały czas jestem tak cholernie zakochana..
Jak dotąd to jest najbardziej wyjątkowe uczucie jakiego doświadczyłam - budzić się w ramionach męża. Miałam dużo radosnych chwil w życiu. Ale to przebija wszystko.
Na razie.
Bo niedługo pojawi się nowa istota, z którą prawdopodobnie będą się wiązały raz po raz salwy emocji. Znaczy istota już jest, tylko na powietrzu będzie za parę miesięcy.
Ludzie mówią, że miłość do dziecka przebija wszystko.
Jeszcze nie umiem sobie tego wyobrazić.
Bo bywałam już zakochana, ale to co czuję do L... To przebiło wszystko razem wzięte i to wielokrotnie.
Podobno to zasługa oksytocyny. Podobno taki stan może utrzymywać się około 7dmiu lat, potem oksytocyna opada, a w nielicznych przypadkach jej poziom wzrasta na stałe.
To takie nieromantyczne.
I co z tego?
Wracając do tematyki portalu.
Nie dietuję, oczywiście, no bo jak?
Nie ćwiczę, bo nie umiem się zebrać do lekkich ćwiczeń a intensywnych nie mogę. Podobno. Przynajmniej tak pani doktor powiedziała.
Waga mi się waha w przedziale 88-90. Bo czasem mam napad na słodkie. A czasem na wszystko mnie mdli.
Za mało piję. To wiem.
Jem witaminy.
Jem dużo więcej owoców, nie umiem żyć bez owoców.
Coraz mniej mi smakuje mięso. A już wieprzowina to w ogóle. Niby dobrze, piersi z kurczaka takie dobre. Ale L. lubi świnkę. Dzisiaj nie dałam rady - on dostał karkówkę, ja zdjadłam sałatkę z warzywek. O.
Zrezygnowałam totalnie z capuccino od którego byłam uzależniona. Nie ze względu na ciążę. Przez ciążę. Na początku próbowałam wytrzymać bez, potem stwierdziłam, że raz na zaś mogę - spróbowałam.. Ohydztwo. Więcej dotąd nie tknęłam.
Ech, ech.
Oby te studia mimo ciąży jakoś szły.
Dytusia
7 czerwca 2015, 14:13Gratuluje:) u mnie jest 16 tc.:)
xx.mexx
4 czerwca 2015, 11:16trzymam kciuki! :)
klaudiaankakk
3 czerwca 2015, 20:37gratulacje :) jestem już blisko końca ciąży i już kocham to dziecko jak szalona... więc nie wiem co będzie po porodzie hihii
justagg
3 czerwca 2015, 10:58Ale zmiany! Swietna wiadomość:) na około mnie same ciężarne, nie wiem czy zwracam na to uwagę przez to, ze sama spodziewam sie dzidziusia czy po prostu tak jest:) gratulacje jeszcze raz
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:19Hihi, no trochę nas jest. Ale rzeczywiście - odkąd się dowiedziałam to jestem wyczulona na brzuszki wokół, więc pewnie każda tak ma :)
WitaminaE
3 czerwca 2015, 10:24Gratulacje! Też tak chce już teraz a u mnie ślub dopiero w przyszłym roku. Niech ci to maleństwo rośnie. I wychodzi żebyś mogła się cieszyć nim już tak w pełni
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:18Czas oczekiwania też jest ważny i taki piękny, już teraz się możesz cieszyć :)
WitaminaE
5 czerwca 2015, 21:38Pewnie tak, ale nie powiesz mi, że tak łatwo jest cierpliwie czekać :)
kasienka2015
3 czerwca 2015, 09:48Serdeczne GRATULACJE!!! Wspaniała wiadomość:) Dbaj o siebie i maleństwo w brzuszku :) Poradzisz sobie i ze studiami i ze wszystkim ja w to wierze :) My z mężem jesteśmy ze sobą już ponad 10 lat, i dalej ćwierkamy do siebie jak na początku, a nawet bardziej :)) Miłość od nas bije po oczach - tak mówią znajomi, i żyć bez siebie nie umiemy :)
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:17Woow, tak czytam i czytam - czyli to nie zawsze wygasa? A jaka jest recepta? :)
MulierFortiss
3 czerwca 2015, 09:34Oh jakie cudowne wiadomości :) Mimo, że jestem młodsza od Ciebie to zazdroszczę Ci tych wszystkich emocji. Ciąża poród dziecko, ślub to coś niesamowitego. Trzymam kciuki za Ciebie i gratuluję :)
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:17No to jeszcze wszystko przed Tobą :) A jest czego zazdrościć ;)
AnetaWiktoria
3 czerwca 2015, 09:08gratulacje!!!! :)
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:16Dzięki!
Obca33
3 czerwca 2015, 04:07Gratulację!
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:16Dzięki!
saga86
2 czerwca 2015, 22:04Świetne nowiny niesiesz i o dzieciątku gratuluję oczywiście i o miłości :) mnie też taka cudowna spotkała, więc wiem jak się czujesz, a moja już 10 lat trwa :) spokojnie jak nie będziesz sobie odpuszczała z powodu ciąży to dasz radę na studiach o tym też doskonale wiem :) studiowałam na 3 roku i 5 dni po porodzie broniłam licencjat :) dało się niczego nie zmieniałam, nie przesuwałam i po wakacjach szłam na kolejne studia :) życzę Ci powodzenia i zdrówka dla Ciebie i Twojej rodziny :)
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:16Woooow, no to superancko! Czyli się da :D
kiedysmniejsza
2 czerwca 2015, 21:24Jaka cudowna wiadomość:) gratulacje dla przyszłych rodziców:) dbaj o was:)
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:14Dziękujemy!:)
Gruba-ska.Aneta
2 czerwca 2015, 20:57Wspaniałe wieści !!! Bardzo gratuluję :))) Dbaj o siebie i maluszka :)))
Onigiri
3 czerwca 2015, 19:14Dzięki! :)