Wracam na Vitalię. Ostatnio nawet nie potrzebowałam specjalnie ani pisać ani być w kontakcie, ale znowu potrzebuję.
Waga leci jak szalona ostatnimi dniami. Nic dziwnego - nie mam apetytu.
Na początku jak zaczęłam chodzić na siłkę to miałam taaaaaki apetyt. I to taki zdrowy. Jadłam ile chciałam i chudłam. Ale znowu metabolizm mi się spowolnił. A teraz jeszcze mam pewien kryzys ćwiczeniowy. Nie chodzę na siłkę z ochotą. Wręcz unikam. W ogóle trochę stresów i reakcje nieco depresyjne. Znaczy mniejsza ochota na kontakty społeczne, odkładanie wszystkiego na później, więcej czasu leżenia w łóżku i nieco mniejsza samoocena. Czas coś z tym zrobić. Próbuję redukować stresy siłą umysłu, ale okazuje się to niewystarczające. Więc dzisiaj zrobię to, co powinnam zrobić już dawno, a co na pewno mi pomoże o ile będzie udane..
..ZAKUPY!!!
Muszę kupić ciuchy, w których w końcu nie będę wyglądać jak w workach. Już 3/4 szafy jest na mnie za duże (nie ma się co dziwić, skoro wagę mam jak z 1klasy liceum - sic!). To mi na pewno pomoże, obym tylko znalazła coś na siebie.
Kolejna rzecz - siłka dzisiaj, koniecznie!
Już nie mogę odpuszczać. Planuję wieczorem, ale nie chcę pominąć po prostu.
Sprzątnięcie domu.
L. przyjeżdża w środę a u mnie dalej syf.
Weekend.
O pracy pomyślę w poniedziałek. Teraz mam weekend i tyle.
W ogóle wreszcie cm się ruszyły.
W ogóle jakieś to dla mnie niepojęte, że schudłam 30%wagi. Może jestem śpiąca, ale zupełnie jakoś to inaczej liczę i wychodzi znacznie mniej. Będę musiała to przemyśleć jak już się obudzę na dobre :P
A już niedługo foty z okrągłej minus-trzydziestki. Akurat zakupy są jak znalazł, będę się mogła zaprezentować :P (o ile coś znajdę fajnego)
Lecę do was komentować. Nie zapominajcie tam o mnie, nawet jak mnie czasem nie ma :P
Blondynka94
29 czerwca 2014, 10:33wow, ale Ci cm zeszło :O aż muszę szczękosława zbierać z podłogi. Zwłaszcza te 21 cm z brzucha i talii... A ciuchów to powinnaś się cieszyć :P Masz dowód, który możesz pokazać każdemu niedowiarkowi :P
Onigiri
29 czerwca 2014, 10:44Nie wiem czy to taki świetny wynik na 1,5 roku :P Jakoś nie umiem się z tego cieszyć myśląc ile wciąż mam w obwodzie :P
Blondynka94
29 czerwca 2014, 10:48nie znasz się :P oczywiście, że to świetny wynik! gdybyś nie poświęciła tego czasu teraz nie mogłabyś się cieszyć takim wynikiem, a być może ubolewałabyś teraz nad tym, że ważysz 10-20 kg więcej niż na początku! już bliżej niż dalej do tego celu. Ubierz sobie niektóre worki... pooglądaj, ile Cię mniej.... to wielkość ze dwóch małych ludzi, albo jednego średniego.
Onigiri
29 czerwca 2014, 10:50Nie no, widzę, że jest mnie mniej. Wczoraj robiłam przegląd części ciuchów i musiałam pożegnać moją ulubioną kurtkę, która na samym początku pełniła funkcję jedynie narzutki, bo się nie dopinałam - teraz przy zapiętej zmieściłby mi się spory pluszak do środka :P Ja po prostu maruda jestem ostatnio :P
Blondynka94
29 czerwca 2014, 10:51To ze stresu :P Pocinkocz jogę przez parę dni, może będzie lepiej! :P I mówię Ci: wynik rewelka!
Berchen
28 czerwca 2014, 08:50waw, gratuluje i zycze szczescia!
Onigiri
28 czerwca 2014, 14:50dziekii :)
Weronikaaaaaa
28 czerwca 2014, 08:05super ci idzie.. nie przerywaj bo późńiej trudno będzie wrócić do ćwiczeń. co do ubrań jeśli moge pomóc i jeżeli zamierzasz sie odchudzac dalej to nie ma sensu kupowac niewiadomo jakich ciuchów bo zaraz będę za małe :P .. ja tak podchodze do tego. a dla siebie będe kupować w carrefourze bo tam mozna znaleźc tanie i fajne ciuchy i w lidlu. albo na wyprzedaży w f&f .. lepiej odłozyc te pieniądzę na późnijesze zakupy :)
Onigiri
28 czerwca 2014, 14:50wiem, wiem, kupuje zawsze sezonowe ciuchy, tak tez zrobilam tym razem, po prostu zestaw na lato, ktory przez to lato powinien byc dobry (w sensie nie zdazy byc za duzy) - jedna dluga spodnica, jedna krotka, dwie pary spodni, pare bluzek - tyle :P wymienilabym z checia jedne spodnie na sukienke, ale nie znalazlam zadnej zachecajacej :P i kupowalam wlasnie z f&f.. co do cwiczen - zorganizowalam sobie dodatkowa motywacje i przyjaciolka bedzie ze mna chodzic, ma zamiar kupic karnet wakacyjny to poszalejemy ;)