Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak ja nie cierpię... pompek :/


Naprawdę lubię nasze treningi muay thai, zwykle mam po nich jeszcze więcej energii niż przed (jak to w ogóle możliwe?), czuję ogromna dawkę endorfin, a wszystkie mięśnie są przyjemnie zmęczone i rozciągnięte. 
Jest tylko jedna wada.
POMPKI

Zanim zaczęłam chodzić na treningi byłam w stanie zrobić, ja wiem, może 5 pompek?
Dzisiaj musiałam 80.
Oczywiście nie nadążamy (ja i koleżanka) za chłopakami, więc pewnie wyszło nam w tym tempie z 10 mniej.
Ale to ciągle 70 pompek.

Muszę poważnie rozważyć jakiś dodatkowy trening wzmacniający na ręce.


Dzisiaj nie jestem przyjemnie zmęczona i nie mam więcej energii. Jestem padnięta, przebranie się i dowleczenie do domu zajęło mi 50 minut , bo tak drżały mi mięśnie, że ciężko było mi się ubierać i pakować.

Nie cierpię pompek. 
  • fokaloka

    fokaloka

    15 listopada 2013, 09:16

    Ja też nie cierpię pompek, mam mega słabe ręce i ciężko mi je wykonywać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.