Uwielbiam sezon truskawkowy, więc ten fakt dodał mi dzisiaj +50 do nastroju. Do tego jeszcze obżarłam się arbuzem. Najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że te pyszności mają tak mało kalorii, że nawet zjedzenie całego kilograma nie jest wielkim grzechem (nie, za tą cenę nie zjadłam całego).
Truskawki natchnęły mnie do zmiany profilowego :)
Poza tym nuda u mnie, biegałam dziś, ale przez duszną pogodę mniej niż bym chciała . Nie wytrzymałabym jednak kolejnego kółka - przez kawałek biegło się jak na patelni. Trzeba było czekać np. do teraz kiedy to zrobiło się całkiem przyjemnie, ale bałam się deszczu.
Wyzwanie przysiadowe robie sumiennie. Dzisiaj dzień 11. Na razie efektów chyba nie ma (?)
Felvarin
31 maja 2013, 19:05Dlatego kocham lato ^^ Truskawki, czereśnie i inne pyszności! Kocham owoce, to jedne z nielicznych produktów, których nie jestem w stanie sobie odmówić. Dzień bez owocu to dzień zmarnowany! :)