Dzisiaj obejrzałam sobie super size me, widziałam już fragmenty kiedyś na angielskim przy okazji tematu o zdrowym (lub nie) odżywianiu. MASAKRA co mogą zrobić z nami fast foody . Jakoś nigdy nie byłam fanką takiego śmieciowego jedzenia, ale zdarzało mi się odwiedzić Maca...
Dzisiejsze menu przedstawia się dobrze, nie zjadłam nic słodkiego ;]
Śniadanie: Płatki owsiane na mleku 2% (50g płatków i szklanka mleka) 300 kcal
II Śniadanie: Kiwi i pomarańcza (po 80g) z jogurtem naturalnym ( 50g ) 110 kcal
Obiad: Karkówka () pieczona bez tłuszczu 100g, azjatyckie warzywa na patelnię "usmarzone" tylko z dodatkiem wody 340 kcal
Podwieczorek: Kawa z mlekiem i cukrem, jogurt brzoskwiniowy 160 kcal
Kolacja: 2 kromki chrupkiego pieczywa jedna z szynką drobiową druga z gorgonzolą (10g) i pomidorem 100 kcal
RAZEM: 1010 kcal
Muszę przejrzeć Vitaliowe przepisy albo poszukać czegoś w sieci bo nie mam pomysłu na obiadki. Mam ochotę też wypróbować jakieś owsiane placuszki albo pełnoziarniste naleśniki - chodzi za mną coś w tym stylu.
Przed spaniem robię jeszcze peeling kawowy na cellulit, jutro dam znać jak się sprawdza. Kończy mi się mój balsam antycellulitowy, w związku z tym mam pytanie co w tej kwestii polecacie? Najlepiej żeby był na cellulit i rozstępy które niestety mam na pośladkach i udach
lastchristmas
3 stycznia 2013, 21:31Zrób jutro , a zobaczysz że będzie dużo łatwiej !! Powodzenia i gratulację !!:)**
Seeley
3 stycznia 2013, 21:27No co do skalpela też byłam wykończona :)