Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje dziecię poszło do przedszkola....


A ja sama nie wiem co mam ze sobą zrobić.Jakie to dziwne uczucie,prawie po 3 latach bycia ciągle z małą,nagle zostaję sama oddając ją w obce ręce,niby na parę godzin,ale jak boli...W sumie lepiej teraz niż później,bo z czasem pewnie staje się to jeszcze trudniejsze.Wróciłam do domu,oczywiście zdążyłam już popłakać i próbuję się jakoś pozbierać,ale nie jest to łatwe.Boję się,że jak po nią pójdę zastanę ją w opłakanym stanie a wtedy zaprowadzenie jej jutro będzie znacznie trudniejsze.A dieta?Teraz ledwo wpycham w siebie śniadanie :-)
  • schizofrenja

    schizofrenja

    1 września 2009, 11:39

    20min dziennie nie dasz rady? Przyłącz się!!!

  • nat.witk

    nat.witk

    1 września 2009, 09:29

    az mi się wizja macierzyństwa tak miłą okazała po przeczytaniu Twojego wpisu. Mała na pewno sobie poradzi i pokocha przedszkole :))

  • schizofrenja

    schizofrenja

    1 września 2009, 09:18

    mój nie poszedł pierwszy raz, ale zmiana pani i grupy. Stawiam na plan minimum i pędzę po niego o 12.30. Całe wakacje chciałam żeby poszedł do przedszkola... a teraz. No cóż - musisz to przeżyć. Masz steper albo rower?

  • Martadelaaa

    Martadelaaa

    1 września 2009, 09:10

    Sama zobaczysz jaka radosna będzie po kilku dniach w przedszkolu. A i Ty sie bardziej zajmiesz sobą. Wiem, ze to trudne, ale też ważne.

  • pitutek

    pitutek

    1 września 2009, 09:05

    Moja coreczka tez poszla dzis do przedszkola, co prawda juz do drugiej grupy ale jestem smutna jakby szla pierwszy raz.Byla taka smutna. Wiem, ze jest jej tam dobrze. Niby wiele osob uwaza, ze poczatki sa trudne. Zobaczysz bedzie dobrze. Ja tez jestem zestresowana, ze az jesc nie moge.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.