Wakacje dobiegają końca.Cały lipiec i sierpień bez tego ostatniego tygodnia spędziłam na wsi,w międzyczasie byliśmy tydzień w górach.Wypoczęłam i oczywiście bardzo się rozleniwiłam. O diecie nie było mowy i oczywiście waga wróciła do dawnego stanu jakiego już dawno nie było czyli do 76 kg,powoli ograniczam jedzenie,ale po wakacyjnym dogadzaniu sobie wcale to nie jest proste.Z początkiem września czeka mnie wiele stresu związanego z pójściem córci do przedszkola,ciekawa jestem jak mała przyjmie tą zmianę,ale kiedyś musi to nastąpić.Nie mogę całe życie jej chronić i spędzać po 24 godziny na dobę - oj ciężko będzie.
Jak już mała jakoś się zaaklimatyzuje w przedszkolu trzeba wyruszyć w poszukiwaniu pracy - kolejny stres.Do tego czeka nas remont sypialni i pokoju dla małej,trzeba ją wreszcie wysiedlić na "swoje" :-) Tak więc od września same zmiany,więc i nad wyglądem trzeba popracować,a dwaj towarzysze nie chcą mnie opuścić:GŁÓD i LEŃ!!!
Na Vitalii też duże zmiany i jakoś jeszcze nie potrafię się odnaleźć,no cóż trzeba się przyzwyczaić:-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asyku
27 sierpnia 2009, 14:06rzucaj czym popadnie:)hi hi buziaki:)
asyku
27 sierpnia 2009, 13:26i ja z nadmiarem po wakacjach ,ale już działam:)fajnie ,że jesteś!!!!buziaki<img src=http://republika.pl/blog_lv_682906/1288586/tr/aneta.gif>pozdrawiam:)
schizofrenja
27 sierpnia 2009, 09:24http://vitalia.pl/inde x.php/mid/25/fid/201/o dchudzanie/diety/forum /11/topicid/55016/sort f/0/rev/0/range/0/page /5