Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hmm..no nie do końca tak miało być :/
21 maja 2007
Od dziś miałam wracać do ostrego odchudzania po lightowym weekendzie , a tu skusiłam sie zupełnie nie wiem dlaczego na pucharek lodowy ://// No jak sobie policzyłam kalorie dzisiejsze to koło 1000 sie nazbiera ale na pewno nie więcej .No ale cóż moj cel pośredni i tak mi się udało osiągnąc , czyli do środy miałam wazyć 2 kg mniej czyli 55 , a tyle mam juz w tej chwili , no chyba ze po dzisiejszym dniu mi przybyło :) ale tak zle chyba nie było , bo ostatnią rzecz jaką miałam w ustach ( a były to własnie te nieszczesne lody ) miałam jakoś po godz 15 , wiec przynajmniej tyle że wiele godzin przed snem :) A ostra dieta od jutra i to już na bank , trzeba leciec dalej , realizować następny etap czyli do nastepnej srody czyli 30 maja waga musi wskazywac 53 kg , nastepne 2 kg :) No to do dzieła !!!!
mrowkojad
22 maja 2007, 11:57Jesteś pierwszą osobą której wpis czytam bo jak wiesz jestem tu nowa. I jak tak sobie patrze to nie wiem co tu robie bo zjadałam wczoraj tone żarcia i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów i chyba czas to zmienić bo moja motywacja przy Twojej wygląda blado...Pozdrawiam i życze upragnionego celu
grzywcia
22 maja 2007, 11:18kazdy dzien jest inny... jesli chodzi o prace to najgorzej jest zacząć myśleć, że nie nigdy nie będzie tak jak chcemy. ja chyba weszlam juz na ten tor ale trzeba sie wygrzebac z tego:) Pozdrawiam i miłego dzionka:)
katorek
21 maja 2007, 22:27bardzo dobrze Ci idzie :) wazne ze jest motywacja, checi i optymizm :) 3mam kciuki :*
Asiula166
21 maja 2007, 20:36idzie ci dobrze!! gratuluje!! oby tak 3mac ;) pozdro!!
cheetos
21 maja 2007, 20:30ja też dziś zajdłam kiełbaskę z grilla i wypiłam pół piwka, ale cóż trudno... jutro już nic nas nie skusi:)))))))))))
beata89
21 maja 2007, 20:22mi to dość długo.. bo z przerwami... ja tak ponad rok juz jestem na diecie... i jakos sie staram trzymać... pozdrawiam i powodzenia :)