Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po tłustym czwartku , i całe szczęście :P
15 lutego 2007
No nie powiem żeby to był wzorowy dzień odchudzania :/ chociaż zjadłam tylko pół dużego pączka , to za to nadrobiłam to prawie całym pudełeczkiem RAFAELLO obawiam się czy jutro nie zauważe tego na mojej wadze ;/ Mam nadzieje ze nie już tak dobrze mi szło No nic rano zobaczę to sie przekonam , jesli moja waga ucierpiała to dam sobie mała nauczkę , tak to już jest , trzeba ponosic konsekwencje swojego postepowania ;P POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH :)) pa
ernia
16 lutego 2007, 07:10rzeczywiscie jest jak zgadywalas - w TG mieszkam, tak jakby, stad pochodze, to lepsze okreslenie i tu spedzam weekendy, choc nie zawsze. w Opolu studiuje i pomieszkuje.. :) pozdrawiam cieplo ;)
Krstyna
16 lutego 2007, 04:33pozdrowienia, jako czytajaca, zostawiam swoje dla Ciebie, i lece na dalsze pamietniczki!
joasia939
15 lutego 2007, 22:02To i tak dobrze wytrzymałaś z tą połóweczką pączusia. Ja mimo że zjadłam jednego pączusia to kolega z pracy ma wesele w sobitę i dzisiaj ciasto roznosił. Nie mogłam mu odmówić kawałeczka serniczka... :/. Ale mam nadzieję, że dzisiejszy basen to wyrównał. Buziaki i główka do góry.
aniulciab
15 lutego 2007, 21:39nie zauważysz :) spokojnej nocki :)