Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 27... Ahhh te pierogi...


Dzień 27:

Oj dzisiaj zmęczona i nogi w du.. mi wchodzą.
Ale kalorie raczej wytańczone przez całą nockę.

Późno dzisiaj wstałam więc niestety musiałam pominąć drugie śniadanie bo już przyszła pora na obiad.

Jeszcze mój mężuś wymyślił sobie na obiad pierogi ruskie.
Dwie godziny w kuchni i 150 pierogów zrobione.
Wyszły pyszne albo mi po prostu tak smakowały bo ich przecież nie powinnam jeść.

Oj te pokusy...

Menu na dzisiaj:
Śniadanie: mała bagietka z ziarnami z serem, pomidorem i rzodkiewką
Obiad: 6 pierogów z surówką
Podwieczorek: sałatka owocowa
Kolacja: miseczka płatków błonnikowych z mlekiem 2%

* 4 kubki zielonej herbaty
* 1 kubek mięty
* 2,5 litra wody mineralnej - KAC morderca

Ćwiczenia na dzisiaj:
- 15 dzień z A6W - 3 serie po 12 powtórzeń (dałam radę jakoś)
- 90 minut rowerka
- 100 nożyc poziomych
- 50 brzuszków odwróconych


Od jutra planuje zacząć 21 dni Skalpela z Ewą Chodakowską.
Mam nadzieję, że do 24 kwietnia (moje urodziny) zrzucę trochę tego sadełka.

Jutro ważenie. Na pewno przytyłam po tych wszystkich grzeszkach.
  • Aria.

    Aria.

    25 marca 2013, 17:54

    Trzymam kciuki za spadek:)

  • dresiara

    dresiara

    25 marca 2013, 09:59

    No to trzymam kciuki:)

  • laauraa

    laauraa

    24 marca 2013, 20:43

    pierogom też bym się nie opierała :D

  • LoveMe5221

    LoveMe5221

    24 marca 2013, 20:38

    Uwielbiam pierogi. Będę je jeść, z nich nie zrezygnuję :) Powodzenia Niunia:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.