hejjj
W sobotę ruszam z mężem i córką na Zakopane boszzz moje marzrnie sie spoełnia:) jupijajejhjjj... z odchudzaniem kiepskawo od piątku same imprezy ale staram sie ogarniac i nie przesadzać... wczoraj step... a tak dni uciekają mi przez palce... praca dom sprzatanie itd... więc ten wyjazd to hmmmmmm moje ukojenie dla ciała i duszy;);) buziam Was!!!!
Oleczka123
5 grudnia 2017, 15:06Bede od soboty po południu do wtorku do południa;) również się cieszę
WielkaPanda
5 grudnia 2017, 14:15Teraz tam jest pięknie. Zazdroszczę troszkę.
agetes
5 grudnia 2017, 14:10alez bym pojechala do Zakopanca ! Na narty i grzane winko :D