Waga 62,5kg
Mój mąż zapytał mnie dzisiaj czy jestem w ciąży
bo znowu zrobiłam się gruba ...
Szkoda że nie usłyszałam tego rano,
może wówczas było by mi dane utrzymać dietę,
a tak cały dzień jadłam co wpadło w łapę,
choć byłam z koleżanką umówiona że od dzisiaj zaczynamy
i prawie 2500kcal w brzuchu ...
Do tego @ w piątek więc czuję się jak balon
i mam opuchnięte ciało ...
Niech mnie ktoś porządnie kopnie w de na spamiętanie
bo to jakiś koszmar co robię ...
Ech,
od rana zaczynam walkę!
Muszę!!!
A co poza tym?
Znów mam problemy ze spaniem więc i humor do bani ...
Za to odgrzebałam swoją okropną, kwiecistą sukienkę MaxMara
(dzięki B. za second-hand'y)
którą noszę jako tunikę i czuję się w niej świetnie
a przez lata wisiała na wieszaku i dojrzewałam do tego
by ją w końcu wyrzucić ...
Za to głupia ja powywalałam inne "perełki"
a teraz żałuję ...
Spokojnej nocy :)
summer55
21 sierpnia 2012, 18:43To miły mężuś.. Ale faceci tak czasem potrafią nie miec wyczucia żadnego.. Nie słuchaj go i do roboty!
NotMyself
21 sierpnia 2012, 11:29A Maz oszalal czy co...?:*
christii
21 sierpnia 2012, 10:36Olciu dlaczego nosisz tą okropną sukienkę?? Posyłam kopa i ....buziaki:***
fifipati
21 sierpnia 2012, 08:36a ja proponuję stałe godziny jedzenia (dostosuj do swojego rytmu dnia) i wtedy się najadasz z umiarem :)) a poza tymi godzinami nic nie jesz ewent ogórek, marchew ( ja tak robię od kilku dni i opanowałam obżarstwo i nie chce mi się słodyczy a też jestem przed @, ogarnęłam się jak mi się spodnie zrobiły ciaśniejsze
enigmaa
21 sierpnia 2012, 06:19Najtrudniej zaczac ale jezeli juz podjelas postanowienie to pierwszy dobry krok masz za soba. Teraz tylko konsekwentnie kiwaj glowa w prawa i lewa strone gdy widzisz ciastka i fast foody:)). U mnie na zdjeciu to jogurt, banan, ananas, granat i mieta. Sa lepsze lakocie ale coz.....:))