Mam bzika i to mega ciężkiego
w nagrodę za "trudy i znoje"
polazłam z dziećmi do McDonald's
i zeżarłam wielki zestaw
+ Strawberry Milkshake
co dało w sumie z wcześniej zjedzonymi posiłkami
prawie 4500kcal :/
Oczywiście policzyłam to dopiero dzisiaj rano :/
...
Wczorajszy dzień był pełen emocji,
bo mała tak jak przewidywałam
szalała jak dzik w szkolnej bibliotece
mimo zabranych dla niej kredek,
kolorowanek, książeczek, puzzli i innych zabawek
+ całej masy różnych przekąsek
i 3 rodzajów picia
...
Za to w szkole tak jak się spodziewałam
pochwały itp dla Oskara więc w sumie jest dobrze :)
Calineczkazbajki - dziękuję za radę, ale my właśnie się odzwyczajamy od chodzenia na szelkach :)
calineczkazbajki
23 marca 2012, 10:37z kranu ... poczytaj :http://kobieta.dziennik.pl/dziecko/artykuly/384270,jak-odmawiac-dziecku-jak-powiedziec-dziecku-nie.html
Chicitaa
23 marca 2012, 02:09Sporo, ale co tam czasu już nie cofniesz więc nie ma co się przejmować :)
Asiupek
22 marca 2012, 22:18O to kawalek masz do tej szkoly! A w ogole to kiedys tez zawsze w Macu picie na shake'a wymienialam lol Az wspomnienia mnie wziely jak o tym przeczytalam :D
NotMyself
22 marca 2012, 21:13http://www.johnfrieda.co.uk/homecolour/ Patrzylam z tych ale Ty tez bys musiala rozjasniaczem potraktowac,ja wlasnie tego sie boje...ech trudno bylo mi znalezc cokolwiek jak nie pracowalam...ale fakt mam dosyc,ci ludzie sa chorzy...Ps tez dzis na 3 tys skonczylam...:*
moninii
22 marca 2012, 18:55Zosia chyba ma jednak troszkę za dużo luzu, pracowałam z dziećmi ponad 3 lata i tak wnioskuję ;)) nie chcę Cię straszyć ale może być potem coraz ciężej ;( nie martw się- raz na jakiś czas nic się nie stanie jak zjesz 4,5tys kcal :)
WielkaPanda
22 marca 2012, 18:06Nie podejrzewałabym, że to aż tyle kalorii wyniesie... Niech ci idzie na zdrowie a nie w biodra:)
ar1es1
22 marca 2012, 14:48Ja juz chyba z 4 dni w marcu z taka iloscia kcal zaliczylam...Tylko,ze u mnie nie w nagrode a jako pocieszenie w niewesolej sytuacji to mialo miejsce.
calineczkazbajki
22 marca 2012, 13:45bez konsekwencji to daleko nie pojedziesz...dlatego nie dziw się ze Zosia szaleje
ButterflyGirl
22 marca 2012, 13:40Wow 4,5 tyś. Ja bym chyba umarła dzisiaj z poczucia winy. No, ale ja i jem dużo mniej (więc nasze grzechy) mniej więcej się sumują :)
szepczaca12
22 marca 2012, 13:064,5 tys kcal, skąd ja to znam. Już raz w marcu tak miałam:P waga po tym skacze jak szalona, nie warto:(
calineczkazbajki
22 marca 2012, 12:52a czy Zosia ma kary i nagrody ?
coraz.bardziej.piekna
22 marca 2012, 12:29Ale za takie trudy... w ogole pusc to w zapomnienie :)
hanejowa
22 marca 2012, 12:29brawo!! hihi jesteś mistrzem w ilości kcal!! zawsze to jakiś sukces!! nooo i oczywiscie gratki dla synusia
agus2003
22 marca 2012, 12:25Za trudy i znoje należała się nagroda:)