Hej,
dziś postanowiłam Wam napisać coś na temat moich motywacji. Zacznijmy od początku. Od dziecka byłam tą najgrubszą. Siostra patyk, kuzynki patyk, a ja pulpet. I tak przez lata. Siostra miała chłopaka, koleżanki miały chłopaków, a ja byłam sama. W wieku 23 lat nigdy nie miałam chłopaka. Wydaje mnie się, że do przez bardzo niską samoocenę, bo nie mogę powiedzieć, że panowie nie zwracali na mnie uwagi.Ale nigdy nikomu nie odważyłam się zaufać i dać szansy. Prawie rok temu koleżanka zaproponowała mi majówkę na morzu (rejs morski). Z racji, że uwielbiam żeglarstwo i nie jestem typem księżniczki zgodziłam się od razu. I co się okazało? Na rejs zapisało się 8 facetów i my 2. Moja koleżanka przyzwyczajona do męskiego towarzystwa była zachwycona, natomiast ja przerażona! No bo jak, ja zakompleksiona, wstydząca się własnego cienia dziewczyna z 8 obcymi facetami na tak małej powierzchni?! No nic pierwszy dzień był ciężki ale później było już tylko lepiej. Ale czemu ja w ogóle piszę o ty rejsie? Bo właśnie jeden z tych 8 panów jest teraz moim ukochanym Ł dzięki któremu poczułam się prawdziwą kobietą, zaakceptowałam siebie taką jaka jestem, nauczyłam się dzielić czas z drugą osobą, poznałam kawał świata i generalnie jestem najszczęśliwszą osobą na świecie! I teraz pewnie się zastanawiać skoro się zaakceptowała taka jaką jest to po co się odchudza? hmmm? Ano dla tego, że mogę czuć się jeszcze lepiej we własnym ciele i chcę aby mój chłopak miał dziewczynę, która jest z siebie w 100% zadowolona. A co robię? Zmieniłam dietę, staram się nie jeść słodyczy chodź czasem coś wpadnie, chodzę na fitness 3 razy w tygodniu, biegam, kręcę hula -hop, dużo spaceruję, staram się! Jednak są takie momenty, że już nie mogę i co wtedy? Myślę sobie o moim Ł i motywacja wraca :)
Zostawię Wam jeszcze zdjęcia wczorajszego II śniadanka obiadku.
Serek wiejski, łyżeczka dżemu porzeczkowego i masła orzechowego, 2 ciastka grunchy
Sałatka - bardzo to lubię! :D
A zrobiłam sobie zdjęcia swojego brzucha ale się wstydzę i nie wrzucę póki co. Dziś idę na fitness prowadzony przez faceta. Kiedyś nie byłoby takiej opcji, a teraz się tym nawet jaram, że to właśnie facet będzie prowadził zajęcia.
Miłego dnia dziewczyny! :)
Matylda2013
27 marca 2014, 19:42czesc:) Masz racje regularnosc posilkow pomaga w tym, aby nie rzucac sie na jedzenie. Powiem Ci, ze mam podobny problem z facetami. Po prostu sie ich wstydze. Nadal jestem sama. Facet taki wlasny to pomaga w przelamaniu barier i w tym zeby poczuc sie kobieco. Powodzenia dalej!
felicyta9
27 marca 2014, 10:50najlepsza motywacja z możliwych! :) oby tak dalej!