Wagowo bez zmian- ani w dół ani w górę(więc się cieszę, bo były dni, w których sobie odpuściłam zupełnie dietę), nie bardzo mam czas na ćwiczenia i gotowanie specjalnie dla siebie, bo
dosłownie całymi dniami(i nocami) siedzę w książkach. Prócz tego jestem przeziębiona, więc basen odpadł. Od połowy lutego znów będę żyć i gubić kilogramy z większą intensywnością. "Koniec sesji" jako termin określający powrót do normalnego życia. See ya soon!
AnulaGawitula
31 stycznia 2014, 18:46Hah sesja zabija studentów. ZNam to ! ;/
Renfriii
31 stycznia 2014, 11:17Trzymam kciuk za sesje :)
minikate
30 stycznia 2014, 21:06Ja przez szkołę i pracę też nie mam na nic czasu ani sily :/
kamaopr
30 stycznia 2014, 19:36na 5kach tam zdawaj ! 3mam kciukolce xD
typowa
30 stycznia 2014, 19:00Najważniejsze żeby ogarnąć sesję :)
Onaa1718
30 stycznia 2014, 18:33Ja też od lutego ;) Na nowo zaczynam ;) z ćwiczeniami .. z dietką już okej ;)
doremifasolaa
30 stycznia 2014, 18:33Powodzenia . Ja już po sesji :P A moja waga w góre (y)
Thumbelinaa
30 stycznia 2014, 18:14To dobrze że nie poszła w górę ;) Powodzenia na sesji :)