Cześć, dziewczyny!
Nie wiem czemu znów tu wylądowałam. Tyle prób za mną i od czasu "wielkiego sukcesu"(tj. zejścia z 80 do 63kg przed dwoma laty) jakoś nie mogę się ruszyć. Wytrzymuję pare dni, tydzień, dwa.. w porywach trzy- i to by było na tyle. Nie wiem czemu, ale niestety waga nie leci mi już tak szybko jak dawniej, co strasznie mnie zniechęca.
Mam nadzieję, że to już ostatnia próba. Zaczęłam wczoraj od wieczornego biegu, dziś w miarę w granicach 1300kcal się utrzymałam i zaraz lecę znów łapać się za jogging. Tą porcję kcal trochę muszę obniżyć, przy 1000 będę widziała efekty. Tylko muszę to w końcu zacząć sumiennie liczyć, a nie "a, gryz batonika mi nie zaszkodzi.. a może winogronka";)
Nie mam już na siebie pomysłu, co mnie mega przytłacza. Na efektowną dietę, znaczy się. A chciałabym znów wyglądać i czuć się jak dawniej.. Jak ja przecież wyglądam, 17-latka ważąca ponad 70 kilogramów.
Pomóżcie, kochane!!! Będę wdzięczna za wszelkie rady- te dotyczące diety, nawyków, ćwiczeń..;) Pozdrowienia, trzymajcie się cieplutko!
Scalegrey
9 maja 2010, 20:10Będzie dobrze...:):):)... 3mam kciuki kobietko...skoro raz poszły kilogramy to teraz też uciekną:).
werle
9 maja 2010, 20:07Powodzenia zycze, w takim razie :) Myślę, że jak chcesz ćwiczyć to super będzie 1500-600kcal. Myślę, że nie ma tu się co wymądrzać, pewnie wszystko już wiesz;) Pij dużo wody, śniadania jedz obfite, kolacje lekkie (najlepiej białkowe) .... I jescze raz powodzenia!!! na pewno ci sie uda; ))
orchidea24
9 maja 2010, 20:05spisz na kartce bez czego n ie potrafisz się obyć, co lubisz a czego nie..będzie Ci łatwiej dobrać dietkę ;)