Witam dziewczyny,
zaktualizowałam pasek wagi, kolejny wpis postaram się zrobić najszybciej jak tylko będzie to możliwe po powrocie ze szpitala. W piątek minął planowany termin porodu - po 7 h na izbie przyjęć i bolesnym badaniu lekarskim, które skutki odczuwam do dziś... okazało się, że mogę jeszcze wrócić do domu. Rozwarcie jest, ale u pierworódek poród trwa dłużej, więc w razie czego powinnam bez problemu zdążyć dojechać do szpitala. Dziś, najpóźniej jutro muszę się ponownie zgłosić do szpitala, doszły kolejne objawy zbliżającego się porodu - po raz pierwszy czuję, że to może być już to...
Apetyt mam dziś raczej nieszczególny - coś tam sobie z rozsądku skubnę żeby nie mieć siły na zbliżającą się godzinę zero.
Trzymajcie proszę kciuki, żeby wszystko przebiegło szybko i sprawnie i przede wszystkim żeby maluch urodził się zdrowy i silny:)
gosia2306
4 maja 2014, 15:20Wszystko bedzie dobrze, trzymam mocno kciuki :)) a co do porodu pierworódek to się nie zgodzę, ja rodziłam 1,5 godziny, a do szpitala poszłam bez bóli, rozwarcia i wody też mi nie odeszły, trafiłam na bardzo dobrą położną czego i tobie życzę
okragla_mamuska_1986
21 maja 2014, 19:55dziękuję:)
ksiezniczka
4 maja 2014, 15:19Powodzenia, jak się zacznie to będziesz wiedziała. Ja wiem z doświadczenia ze nie ma co za szybko jechać do szpitala, w domu są lepsze warunki, ja prawie w ogóle nie odczuwałam bólu skacząc cały dzień na piłce, potem szpital i za godzinkę mały był ze mną. Powodzenia i ucałuj maluszka od odchudzających się cioć))))
okragla_mamuska_1986
21 maja 2014, 19:55dziekuję:)
asia.dabrowska
4 maja 2014, 15:12Trzymajcie sie!!! Trzymam kciuki i życzę Wam szybkiego powrotu do domu!:)))
okragla_mamuska_1986
21 maja 2014, 19:55dziękuję:)